Na początku września powstała lalusia, która powędrowała z pewną małą dziewczynką do przedszkola. Na pomysł jej wykonania wpadłam szperając w necie.
Postanowiłam przygotować się do długich jesiennych i zimowych wieczorów .
Tym razem nie chodzi o przetwory, a o czytanie. Pozazdrościłam Kasandrze jej pięknych zakładeczek . Popełniłam dwie, niestety trochę brakuje im do ideału, ale swoje zadanie powinny spełniać dobrze.
Dla siebie uszyłam taką w ulubionych, jesiennych kolorach.
Oto kto pomagał mi w sesji zdjęciowej.
Druga zakładka mam nadzieje będzie służyła mojemu synowi. Czytanie książek nie należy niestety do Jego ulubionych zajęć. Ale z zakładki bardzo się ucieszył.
Przytulanka jest bajeczna i przesłodka !!!
OdpowiedzUsuńA zakładki ... daleko im do ideału ???!!! Kochana one są idealne !!!!
A Twój psiaczek ... ech podbił moje serce ...
Pozdrawiam
Kasandra dzięki za odwiedziny i miłe słowa.
OdpowiedzUsuńLala jest cudowna... I ten materiał...
OdpowiedzUsuńTeraz będę do niej wzdychać...
P.S. Czy jest szansa na dostanie jej wzoru...?
Śliczna przytulanka i świetne zakładki, tak jesienią zapachniało u Ciebie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
inno podaj maila to prześlę wzorki.
OdpowiedzUsuńPięknie tu u Ciebie:) Tak ciepło, domowo. Buziaki***
OdpowiedzUsuńDziękuję...
OdpowiedzUsuńAdres email jest u mnie na blogu... Ale domyślam się, że lala jest szyta z... ze skarpetki... ?
Lalusia po prostu boskaaaaaaa czy i ja mogę prosić o wzór? Może znajdę wolną chwilę i popełnię ... na emeryturze ;DDD pozdrawiam
OdpowiedzUsuń13ka@gazeta.pl
Moge prosić i ja wzorek na lalusię na adres m.m.markowska@poczta.fm podaję swojego maila bo moje maile nie do wszystkich dochodzą :)
OdpowiedzUsuń