środa, 23 października 2013

Powtórka z rozrywki

Takie cudne lato zrobiło się nam tej jesieni :)
Myślenie o tym, że zima tuż tuż, jakoś nie wychodzi.
Szycie w świątecznych klimatach ciągle w planie.
A tym czasem korzystając ze sprzyjającej aury,
zapraszam na kolejny lot balonem.
Tym razem dziewczyńska wersja mini.
Miało być w tonacji szaro różowej,
a wyszło tak...
 









Tak przy okazji powstały jeszcze poszeweczki na poduszeczki :)
 












Zmęczona długim przelotem położę głowę na podusi 
i będę śnić kolorowe, słoneczne sny :)

poniedziałek, 21 października 2013

Poranna kawka

Kolejny tydzień przed nami. 
Poprzedni minął nie wiadomo kiedy... ech.
Aby się wzmocnić przed wyzwaniami codzienności,
przysiadłam na chwilkę z poranną kawką.
Zaglądam tu i tam, cieszę oczy pięknymi zdjęciami,
podziwiam cudne prace blogowych koleżanek.
Gdzieniegdzie widać już przygotowania do świąt,
a ja jeszcze nie zrealizowałam wszystkich jesiennych projektów!
W prezentowaniu tych zrealizowanych też mam zaległości.
Dziś pokażę dwie lale. 
Wrzosowe panienki,
Dość długo czekają na prezentację sesji zdjęciowej
i niecierpliwie przestępują z nóżki na nóżkę;)
Wykrój z którego szyłam do tej pory lekko zmodyfikowałam.
Zmieniłam rączki i przede wszystkim nóżki.
Dzięki temu moje lale po raz pierwszy mają buciki.
I to jakie... pięknie sznurowane o proszę tadam...















 Zmykam do pracy. 
Trzymajcie za mnie kciuki bo dzisiaj ciężka próba przede mną.


poniedziałek, 14 października 2013

W żółtych płomieniach liści

Ileż można bujać się w chmurach?
Nawet tak wypasiony balon ;) jak ten, o którym 
pisałam w poprzednim poście
musi w końcu wylądować.

Letnie wspomnienia czas schować do szuflady
 i pora brać się do roboty. 
Jesienne prace w ogrodzie czekają.

Jeszcze kilka dni temu było tak...




Dzisiaj wszystkie liście z orzecha utworzył na trawie gęsty dywan.
Oj czuję w kościach ten ogrodowy fitness.
A pachnę jak wędzona śliwka ;)



Gdy my delektowaliśmy się ;) urokami jesieni,
 na płotku przy altance przysiadło niecodzienne towarzystwo
i przyglądało nam się ciekawie.
Najpierw pojawiły się sowy.










A gdy te odleciały, 
punkt obserwacyjny zajęły przytulaśne futrzaki.




 




 Do pomocy jakoś się towarzystwo nie garnęło.
W końcu moja psinka pogoniła im kota hihihi.



Serdeczności jesienne przesyłam :)

poniedziałek, 7 października 2013

Lot balonem

Dzisiaj prezentuje efekty kolejnego szyciowego wyzwania.
Poprzednio był tort wielofunkcyjny ;) a tym razem zapraszam na...
lot balonem.
Można wybrać wersję kolorystyczną,
np. dziewczęcą, o proszę.


 Balon był oczywiście testowany.
 Tu koty wybierają się na próbny lot ;)




 Woreczek z balastem.


Po niewielkich zmianach 
balon w wersji chłopięcej prezentuje się tak.













 A tu już pierwszy, prawdziwy AS PRZESTWORZY :)))



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...