Ja dzisiaj tylko z krótką wizytą.
Z powodu wiosennego pucowania
w domu i zagrodzie,
do maszyny nie udało się usiąść.
W zasadzie to na jakiekolwiek
siedzenie nie było czasu.
Z powodu braku aktualnych wytworów
przedstawiam
Anielicę Zuzannę.
Powstała już jakiś czas temu,
ale nie miała okazji zaprezentować się.
Zdjęcia nie są rewelacyjne,
ale innych nie będzie
bo Zuzanna już ze mną nie mieszka.
Tylko na tym jednym
widać ją w całości.
A dzisiaj niedziela w domu pachnie
ciastem i chlebem.
Po obiadku wiosenny spacerek :)
Miłej niedzieli życzę
Wszystkim zaglądającym.
Lala cudowna! A ciastem i chlebem aż u mnie zapachniało, mniam ;-)
OdpowiedzUsuńanielica jest urocza!A chlebek też czasem piekę;)))))
OdpowiedzUsuńZuza super!!!
OdpowiedzUsuńU mnie też pucowanie na całego wczoraj było!Ciągle sprzątam w tym domu i wiecznie brudno!SŁów już brak!
Pozdrawiam serdecznie
Anielica Zuza pewnie doskonale czuje się w nowym domku :)
OdpowiedzUsuńZapach ciasta, a zwłaszcza pieczonego chleba to oznaka PRAWDZIWEGO DOMU!
Pozdrawiam :)
Ach jaka zachwycająca anielica:)śliczna:)
OdpowiedzUsuńZuźka imponująca!!!! A chlebuś smakowity :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ja ostatnio tez ne czasowa mocno jestem. Jutro mycie okien i takie jakies porządki mnie czekają. I przyznam sie ze eni moge się doczekać już.
OdpowiedzUsuńA anielica fajowa
pozdrawiam