Kolorystyka jaka zapanowała w moim salonie,
może i wiosenna,
ale taka jakaś mało świąteczna wyszła w tym roku.
No cóż, ale jak się powiedziało a...
Konsekwentnie więc w tym samym zestawie kolorystycznym
ale z odrobiną żółtego powstała...palma.
Wszak dzisiaj Niedziela Palmowa.
No powiedzmy moja wersja palmy ;)
Mistrzynie w tworzeniu kwiatków z bibuły,
proszę o wyrozumiałość i nie zabijanie mnie śmiechem.
Moja palma nie ma długiego trzonka
abym mogła ją stabilnie ustawić.
Jedyne naczynie, w którym mi pasowała to...
wypełniona kamyczkami doniczka:)
A tak prezentuje się jako świąteczna dekoracja.
Przedświąteczne porządki w tym roku jestem zmuszona ograniczyć.
Coś "wlazło" mi w plecy i nie chce wyjść:(
Przy pomocy domowników udało się jednak trochę domek ogarnąć.
i na wypucowanym;) parapecie przysiadło skrzydlate stadko.
Pozdrawiam cieplutko wszystkich zaglądających:)
Palemka śliczna... Moja córcia tez dziś dumnie wędrowała do kościoła z własnoręcznie wykonaną palmą :)
OdpowiedzUsuńPrzecudne stadko... :) Mam bzika ostatnio na punkcie ptaszków... Twoich tylko pozazdrościć... Cudne są... :) :*
śliczne wszystko!:)
OdpowiedzUsuńPalma urocza;-)
OdpowiedzUsuńA ptasia gromadka zachwycająca.
Pozdrowienia i wyzdrowienia;-)
Co Ty chcesz Kochana od swojej palemki? Przecież śliczna jest, zwłaszcza kwiaty z bibułki!
OdpowiedzUsuńA kolorystycznie faktycznie wpisała się w klimat wiosennego saloniku.
Moc pozdrowień zasyłam :)
Same wspaniałości, pozdrawiam bardzo serdecznie.papa:)))
OdpowiedzUsuńDla mnie te kwiaty wygladaja na prawdziwe :)
OdpowiedzUsuńSwietny ten dzbanuszek z parapetu, pozdrawiam
Przepiękna palemka...wspaniale się prezentuje:)Pozdrawiam wiosennie i dziękuję za odwiedzinki na blogu:)
OdpowiedzUsuńsuper ta palma, zwłaszcza te kwiaty czerwone, normalnie jak maki. W saloniku wygląda idealnie kolorystycznie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrawdziwa palma. Bez ozdobników sztucznych, jaskrawych, sklepowych. Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńNo i ptaszek z poprzedniego wpisu i wszystko :)