W końcu i u mnie zaświeciło słonko.
W zeszłym tygodniu było deszczowo, buro i ponuro,
a w radiu zachwyty na złotą jesienią.
Wkurzali mnie na maksa.
Korzystając ze słonecznej jasności,
uwieczniłam na zdjęciach moje jesienne, salonowe dekoracje.
Nadal pozostaję w temacie liściorów,
adekwatnie do pory roku ihihi.
Zmieniłam jednak kolorystykę na bardziej jesienną
czyli moją ulubioną :)
Uszyłam zestaw poduszek
z motywem liści i suchych baldachów podagrycznika.
Zawsze zazdrościłam Asi jej zaklętych w ceramice badylków.
Ja moje naszyłam na poduszce :)
Poduchy w miejscu docelowym prezentują się o tak.
Zobaczcie jakie cudne słonko za oknem.
Oby jak najdłużej.
Na półeczce widoczna kolekcja domków od Jolanny.
Ostatnio przybyły mi kolejne, będzie o nich innym razem:)
W temacie jesiennych poduszek
nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa.
Ciąg dalszy już wkrótce.
Zapraszam :)
Poduchy porzecudnej, jesiennej urody a kolekcja domkow od razu wpadla mi w oczy. Bylam niedawno w Toruniu i zakupilam sobie puszke z postaci domkow z piernikami w srodku ale po ich zjedzeniu pozostaje sliczny lampion, z zapalona swieczka pieknie sie prezentuje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPoduchy są piękne, szczególnie te duże liście mi się podobają :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle piękne poduchy.
OdpowiedzUsuńTwoje poduch są niesamowite...wiem coś o tym :))) Świetnie prezentują się u Ciebie i u mnie:)))
OdpowiedzUsuńBardzo ładna kolekcji domków, czekam na więcej informacji.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
To zła aura przelazła do mnie ;) do tej pory świeciło słonko a teraz już buro i ponuro :( Poduchy przepiękne :):):) Ale właśnie zobaczyłam u Ciebie na ścianie coś co zwyczajnie "ukradnę" :) Od jakiegoś czasu szukam czegoś na moje gołe ściany ale czegoś nie banalnego i znalazłam to u Ciebie. Już nawet wiem jaki wzór wykonam :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te poduszki :)
OdpowiedzUsuńdomki rozpoznałam od razu:)))) podusie piekne:))))
OdpowiedzUsuńMuszę sobie "odbić" takie liściory, bo oszaleję z zazdrości, świetnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńŚwietnie miec poduchy na każdą porę roku, Twoje liście i baldachy są niesamowite:)
OdpowiedzUsuńJak widać można mieć piękną jesień wewnątrz, jeśli na zewnątrz jest nieładnie(o pogodzie myślę)
OdpowiedzUsuńPiękne te poduchy. Pozdrowienia.
Baldachy podagrycznika fajnie wyglądają na podusi:) a listki, to taka typowa, kolorowa jesień:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kolory jesieni mają magię, piękne poduchy.... Tylko siąść i kawę pić u Ciebie :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam -H
Piękne te jesienne klimaty u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńJa chyba się starzeję, bo mam wrażenie,ze też coraz bardziej lubię jesień:) Kiedyś budziła strach przed mającą nadejść zimą:):) Teraz i zimę oswajam:)
Gratuluję magistra!:) Musisz puchnąć z dumy, co?
I liściory i te badylki... Są po prostu cudne!
OdpowiedzUsuńPiękne poduchy, idealne, żeby się w nie wtulić jesienią :) Dla mnie zawsze ważne jest, by dom zmieniał się razem z porami roku. Jakoś tak przyjemniej jest :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPoduchy wykonane z fantazją, piękne są ! Szczególnie ta z badylkami, cudna !
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują.:) Pomysł super.!:)
OdpowiedzUsuńPiękna jesień
OdpowiedzUsuń