Liście lecą z drzew prosto na moje poduchy :)
Jesień rozgościła się nie tylko w moim salonie hihihi.
Gdyby komuś zamarzył się taki liścior w salonie,
trzeba się spieszyć bo...
liście lecą z drzew.
A słonko już dzisiaj niestety nie takie jak na zdjęciach.
Pozdrawiam cieplutko :)
Poduchy super!!! Swietny pomysl:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietne te liście, od razu pomyślałam, co będziesz odbijała zimą, już się nie mogę doczekać. Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńLiście na Twoich poduchach są jak żywe i bardzo ocieplają wnętrze, wiem coś o tym:)))
OdpowiedzUsuńJak będę zmieniała wystrój na zimowy to może się do Ciebie uśmiechnę:)))
Pozdrawiam.
Piękna jesień do Ciebie zawitała :)
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie kanapę zasypaną takimi Twoimi poduchami jak trawnik liśćmi- to musi być widok!:)
OdpowiedzUsuńA moje tylko na trawnik :(
OdpowiedzUsuńŚwietne poszeweczki w jesiennym wydaniu :)
OdpowiedzUsuńJak przystało na jesień.....liście lecą z drzew.Jak widać spadnie gdzie popadnie:))))Pozdrawiam.Ania
OdpowiedzUsuńWspaniałe te liscie, to pewnie jakas specjalna technika:)
OdpowiedzUsuńNo nie uwierzysz, ale uszyłam takie same poduchy :D Znaczy bardzo podobne i też ze stemplami z liści :DDDD
OdpowiedzUsuńJuż ich nie mam - poooszły do dobrych ludzi, zanim zdążyłam sfocić.
Piękne poduchy, kolorowe i jesienne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jesiennie i bardzo cieplutko
buaiaki
Rewelacyjne są te poduchy!
OdpowiedzUsuńno cudne są te twoje liście
OdpowiedzUsuńPiękne te liściory na tych poduchach! Piękna kolorystyka!
OdpowiedzUsuńNiezmiennie mnie te poduchy zachwycają! Wyglądają kapitalnie i pomysł rewelacja!:)
OdpowiedzUsuńPoduchy przepiękne!!!!!! Robiłaś farbkami do tkanin i zaprasowywałaś? Nie rozmazywały ci się te farbki? Pozdrawiam kapitalny pomysł!
OdpowiedzUsuń