Ach dzisiaj w tym słonku to czuć było,
że wiosna jest tuż tuż.
Postanowiłam jej pokazać, że na nią czekam.
Bez wianka drzwi wejściowe wydawały się
jakieś takie puste.
Ale co zrobić gdy na świąteczną dekorację
jeszcze za wcześnie?
Postanowiłam skorzystać z kursiku zamieszczonego w House of Art.
I tym sposobem powstał...
codzienny wianek wiosenny
Brak naturalnego kwiecia wcale mnie nie zraził.
Kwiaty Llooki świetnie się nadały :)
Ponieważ spodobało mi się robienie
codziennego wianka wiosennego
powstał od razu drugi.
Na tym zamiast kwiatów umieściłam ptaszorki.
Gardziołka owinęłam im szaliczkiem ;)
aby się nie przeziębiły.
Przecież to słonko to tak nieśmiało dopiero zaczyna przygrzewać.
Wianek chwilowo służył jako dekoracja przedpokoju.
Później podarowałam go Mamie
niech też poczuje, że wiosna tuż tuż.
:)
Wianuszki świetne Ivonno, żywe kolory, pobudzające do życia, dodadzą energii każdego dnia :)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMmmm, zapachniało wiosną. Piękne te wianki :-)Muszę i ja pomyśleć nad swoimi drzwiami :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne, bardzo wiosenne.
OdpowiedzUsuńMama z pewnością się ucieszy :)
Pozdrawiam :)
Jak ładnie!Śliczne wianuszki!I ten z kwiatkami ,i ten z ptaszkami!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cud miód !!!
OdpowiedzUsuńOj to wspaniały pomysł na przywołanie wiosny!!
OdpowiedzUsuńChyba i ja taki popełnię ;-)
Śliczne te wianki . Ja zrobiłam podobny z kwiatami z bibuły,możesz zerknąć jak masz chwilkę http://maaarciahandmade.blogspot.com/2010/02/wianek.html
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
ale wesołe wianusie :)
OdpowiedzUsuńKolorowo i wesoło :-)
OdpowiedzUsuńWiosna puka do drzwi !
Mnie też się te szmaciankowe wianki podobają.
Pozdrawiam cieplutko.
Adorei sua guirlanda e mais ainda os passarinhos. Eu sou do Brasil.
OdpowiedzUsuńSeus trabalhos são muito bonitos.
Abraços.
marilene.
przecudne te twoje wianuszki!!!
OdpowiedzUsuń