W poprzednim poście pisałam, że
po pierwszych wiosennych pracach w ogrodzie
zostało do zagospodarowania
trochę badylków :)
Obiecałam pokazać co z nich powstanie.
Proszę bardzo
dwa wianeczki wiosenne.
A tu inne badylki włożyłam do wody i....
Cudeńko prawda?
Wiosenne, słoneczne promyki Wam posyłam.
Piekny wianek, najbardziej mi sie jednak kwiatki podobaja, sa po prostu cudne :)
OdpowiedzUsuńCudne te Twoje wianki. Pozwoliłam sobie z Ciebie"zgapic"Twoje recyklingowe wianuszki ze szmatek .Fajnie sie je robi....
OdpowiedzUsuńTak myślałam, że z badylków będą wianuszki.
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszły.
A te drugie badylki pięknie zakwitły;-)
Moje jeszcze w pakach, dopiero wczoraj wstawiłam do wody.
Buziaki ślę.
Ups... W pąkach ta moja forsycja, a nie w "pakach" rzecz jasna;-))))
OdpowiedzUsuńAle piekne,o jak wiosennie sie zrobilo!
OdpowiedzUsuńDorota
www.jewellerybijou.com
piękny wianek..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsliczny wianuszek!
OdpowiedzUsuńOj tak, tak! Pięknie!
OdpowiedzUsuńWianki prześliczne.
Hehe... od niedzieli znoszę do domu kijaszki i gałązki bo wianków mi się zachciało :)))
OdpowiedzUsuńFajny wianuszek, iście wiosenny:)
No sliczne, szczegolnie te kwiaty na wianku, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczniutki wianek:)Wiosna :))Cieplutko i wiosennie Cię pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspaniałe słowa i odwiedzinki
to taki słodki balsam dla duszy:)
Buziaki posyłam;)
Badylki przeszły wspaniałą metamorfozę :) Wianek śliczny! Pozdrawiam Iwonko :*
OdpowiedzUsuńSuper wianuszki:) takie wiosenne też sie zabieram do wianków ale z czasem krucho:( Pozdrawiam Monia
OdpowiedzUsuń