Trochę jeszcze pomęczę Was
moimi kwiatowymi broszkami :)
Tym razem poproszono mnie o białą i ...i już.
Nie dostałam żadnych więcej wskazówek!
A przecież biel ma tyle odcieni.
Środek kwiatka może być biały lub kolorowy...
Powstały takie trzy.
Może któraś się spodoba?
O wiele łatwiej było zrobić broszki niż ładne zdjęcia.
Te białe płateczki ciągle zlewały się ze sobą.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających
i dziękuję za przemiłe komentarze :))
Takie delikatne.... moj faworyt do 2 :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękne..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystkie sa ładne ale 2ga istotnie jest najdelikatniejsza i najładniejsza:)
OdpowiedzUsuńA mnie wszystkie trzy skojarzyly sie z nenufarami.Piekne.
OdpowiedzUsuńJak zwykle śliczne.
OdpowiedzUsuńWierzę, że próba oddania ich całego piękna na fotografiach jest niezwykle trudna.
Ach, jak ja lubię takie kwiateczki;-)
OdpowiedzUsuńSą prześliczne.
Myślę, że osoba dla której je robiłaś może mieć problem z wyborem...
Buziaki ślę.
Ach, dopiero rozmawiałyśmy, dopiero mówiłam o Twoich broszkach, a tu kolejne cuda!
OdpowiedzUsuńMoją faworytką jest ta ostatnia - jest szalenie zwiewna, delikatna, taka eteryczna:) Sliczne!
Buziaki slę
urokliwe te białe broszeczki a zdjecia świetnie oddają ich 'naturę'
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Twoje broszki
OdpowiedzUsuńta pierwsza tez mi sią najbardziej podoba.
pozdrawiam cieplutko
Będę powtarzać wszem i wobec, że Twoje broszki są: wyjątkowe, jedyne, niepowtarzalne, zachwycające, perfekcyjnie zrobione, idealnie dopracowane, żadne zdjęcie nie odda ich uroku /choć i zdjęcia oczywiście cudne :)/ są poprostu DOSKONAŁE i poza jakąkolwiek konkurencją :***
OdpowiedzUsuńcudne:))najbardzie spodobala mi sie sirodkowa:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Każda jedna wyjątkowa !
OdpowiedzUsuń