Mieszkała stonoga pod Białą,
Bo tak się jej podobało.
Raz przychodzi liścik mały
Do stonogi
Że proszona jest do Białej
Na pierogi.
Ucieszyło to stonogę,
Więc ruszyła szybko w drogę.
Bo tak się jej podobało.
Raz przychodzi liścik mały
Do stonogi
Że proszona jest do Białej
Na pierogi.
Ucieszyło to stonogę,
Więc ruszyła szybko w drogę.
Nim zdążyła dojść do Białej,
Nogi jej się poplątały:
Lewa z prawą, przednia z tylną,
Każdej nodze bardzo pilno,
Szósta zdążyć chce za siódmą,
Ale siódmej iść za trudno,
No, bo przed nią stoi ósma,
Która właśnie jakiś guz ma.
Chciała minąć jedenastą,
Poplątała się z piętnastą,
A ta znów z dwudziestą piątą,
Trzydziesta z dziewięćdziesiątą,
A druga z czterdziestą czwartą,
Choć wcale nie było warto.
Stanęła stonoga wśród drogi,
Rozplątać chce sobie nogi;
A w Białej stygną pierogi!...
Rozplątać chce sobie nogi;
A w Białej stygną pierogi!...
( Jan Brzechwa)
Inspirację, która pomogła mi zrealizować
to wyzwanie znalazłam TU
Nie no cudo totalna. Powiem Ci, że wiosna chciałam uszyć podobną gąsieniczkę ale miałam niezbyt wyjściowe polarki. Widzę jednak, że ze zwykłego materiału wyszła Ci obłędnie!
OdpowiedzUsuńrewelacyjna:) proszę mi napisać czy można taką kupić u Pani i za ile:) szukam prezentu dla mojej chrześnicy na Mikołaja:)
OdpowiedzUsuńCudna! Taka... gąsienicowata ;)
OdpowiedzUsuńGąsienica superowa. Chyba polubię gąsienice, hahaha.
OdpowiedzUsuńPoprzedni komentarz Stowarzyszenia Miłośników sztuki napisałam ja, tylko nie zauważyłam, że jestem zalogowana pod stowarzyszeniem a nie jako ja czyli apuni.
OdpowiedzUsuńwygląda na przesympatyczną ;)
OdpowiedzUsuńJest reeweelaacyyjjjjnaaaa!!!! Nic dodać - nic ująć :D
OdpowiedzUsuńŚwietna i taka sympatyczna :)Nosek ma fajny :)
OdpowiedzUsuńsuper..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest urocza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
super stonoga!!!
OdpowiedzUsuńStonoga jest prześliczna! Zwłaszcza w poetyckim otoczeniu :)
OdpowiedzUsuńJakiś odległy czas temu zamieściłaś zdjęcia różanych wianków z liści. Skrobnęłam tam komentarz, ale gdzieś się zapodział i go nie ma, więc powtórzę: nie jestem fanką wianków, ale te liściano-różane urzekły mnie bardzo!!! Oba są cudne!!!
Przesympatyczna stonoga:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Moje dziecię gdy było młodsze, powiedziałoby, że glizda jest czadowa ;):D:D:D
OdpowiedzUsuńŚwietna jest naprawdę :)Nochal ma boski :)
Pokazałam dzisiaj Stachowi Twoją stonogę i powiedział: tadik! hehehe, a on na wszystkie robaczki mówi tadiki :DDDDD
OdpowiedzUsuńJest odlotowa!!!!!!!!!!!!!
REWELACYJNA!!!!!!!!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWyzywająco urocza!!! Świetna stonoga, i chyba doszła na czas;)))
OdpowiedzUsuńBuziaki
jaka ona cudowna:)))) mordka sama mi sie na jej widok uśmiecha....hihihi:)))) pozdrawiamy razem z urym:))))
OdpowiedzUsuńaż sie do niej uśmiechnęłam:):):)
OdpowiedzUsuńNo takie stonogi to mogą buszowac po moim ogrodzie hihi;-))
OdpowiedzUsuńStonoga fajna , ale naszyjniki z poprzedniego posta jeszcze fajniejsze;)
OdpowiedzUsuńŚliczna stonoga. Jako przyrodnik jestem urzeczona. Pozdrawiam i zapraszam do swojego Zacisza.W obserwatorach jetem tym czerwonym maczkiem. Pa. Ania:)
OdpowiedzUsuń