poniedziałek, 24 września 2012

A tym czasem przyszła jesień.

Zdopingowana przez Tych,którzy się martwią
moim blogowym milczeniem
kliknę słów parę.
Jestem i żyję. Choć dziś ledwie zipię aaaapsik...
bo dopadło mnie właśnie przeziębienie,
aaaapsik....jak ja nie cierpię kataru :(
  Z czasem ostatnio u mnie bardziej niż krucho. 
Jeżdżę po pracy na zabiegi, dbam o mój kręgosłup. 
Wracam późno, zanim się w domku ogarnę,
 to jest nocka i marzy mi się tylko łóżko.
I tak jeszcze będzie przez jakiś czas.

A tym czasem przyszła jesień.
Pełna kolorów, smaków i zapachów.









 I nastał czas  uwielbianych
przeze mnie, ciepłych otulaczy.
















 Pozdrawiam wszystkich serdecznie
i zmykam się kurować.

13 komentarzy:

  1. dużo zdrowia i dalszych cudów robótkowych!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpoczywaj, ładuj się i wracaj do nas ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie cudne te otulacze:)))))))))))))zdrówka:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Otulacze milusie! A Ty zdrowiej szybko, bo szkoda czasu na choróbska:DDD

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiekne jak zawsze :)Pozdrawiam i zdrówka zyczę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niepostrzeżenie i cichutko stąpa jesień barwiąc świat kolorami :))) Czekałam na Twoje makarony :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja taki otulacz mam i praktykuje ;)

    Wracaj do zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Otulacze mają całe rzesze fanek i wielbicielek!
    Witaj kochana, zdrówka Ci życzę, choć mam wielką nadzieję, że już je masz z powrotem :)
    Posyłam serdeczności :*

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...