Kolejne szyciowe wyzwanie za mną.
Być może, ktoś czytając dzisiejszego posta
uśmiechnie się pod nosem.
Pchiiii powie, też mi coś uszyć dwie lale.
No fakt wyzwaniem były dwie lale.
Ale każda trochę inna, a na dokładkę miały być podobne
do bohaterów pewnej kreskówki.
Z zadania chciałam wywiązać się najlepiej jak potrafię,
bo chłopaki miały powędrować do małej Hani,
u której pod czułą opieką mieszka
moja pierwsza Królisia :)
Muszę przyznać, że namęczyłam się bardzo.
Najpierw nad przygotowaniem wykrojów.
Później szycie szczególnie, główek było wyzwaniem.
Nie powiem ile kawałków
wylądowało w koszu.
A ubranie golasów też nie było łatwe,
bo w koszulach wyglądali jak w kaftanach bezpieczeństwa ihihihi
A uszycie trykocików w tym rozmiarze, do prostych nie należało.
W końcu z pewną dozą nieśmiałości
mogłam zaprezentować, rodzicom Hani co udało mi się
uszyć.
Chłopaki zostali zaakceptowani jupi!
W ukryciu czekają
na dzień urodzin, kiedy to odegrają rolę swojego życia
...prezentu niespodzianki :)
i czy podbiją serce Hani?
Z ogromną niecierpliwością czekam na werdykt.
Z ogromną niecierpliwością czekam na werdykt.
A Rodziców Hani pozdrawiam bardzo serdecznie.
I jeszcze raz bardzo dziękuję :)
Bolek i Lolek super chłopaki
OdpowiedzUsuńświetni są :)
OdpowiedzUsuńBolek i Lolek jak żywi :-)
OdpowiedzUsuńNie mogę się na nich napatrzyć :-) Rewelacyjni są!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Super "chłopaki", z pewnością dziewczynka będzie zachwycona. Podziwiam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńślicznie wyszli:-)
OdpowiedzUsuńBardzo zdolne masz rączki, super chłopaki !!! ;)
OdpowiedzUsuńO rany... Ale super! Bolek i Lolek w wersji 3D!
OdpowiedzUsuńSą bardzo podobni :) widać, że ogrom pracy włożyłaś...
OdpowiedzUsuńmyślę, że Hania będzie szczęśliwa :)
pozdrawiam
Chłopaki jak żywe normalnie :)
OdpowiedzUsuńo! Bolek i Lolek :) świetnie Ci wyszły te maskotki :)
OdpowiedzUsuńSą super :)
OdpowiedzUsuńIwonko, jestem pod ogromnym wrażeniem!!!!! Jesteś WIELKA!
OdpowiedzUsuńJej, piękni są ! Jak wyjęci z kreskówki :) Brawo!
OdpowiedzUsuńUwielbiałam tą bajkę :) Świetnie ci wyszło!
OdpowiedzUsuńIwonko, zrobiłaś kawał dobrej roboty! Podobieństwo uderzające! super:)
OdpowiedzUsuńSuper sobie poradziłaś z tymi łobuzami... Świetnie Ci wyszli, jak z bajki :) Tak sobie myślę i wracam wspomnieniami do kreskówek z czasów gdy ja byłam dzieckiem... I wspominam... Dziękuję Ci za te wspomnienia :*
OdpowiedzUsuńSą rewelacyjni!:)
OdpowiedzUsuńIdealni!:)
Jak żywi!!!:)