Przed powrotem w tryby codzienności,
dzisiaj ostatnie świąteczne wspomnienia:)
Przygotowując tegoroczne prezenty
musiałam, tym razem zmierzyć się
z końskim tematem,
aby zadowolić miłośniczki koni.
Oto co z tego wyszło.
Dzisiaj uzupełniałam jeszcze temat
i powstały kolejne poszeweczki.
A sceneria zdjęć zupełnie inna,
bo w końcu przyszła zima.
"...Spod kopyt lecą skry, hej lecą skry,
Zmarznięta ziemia drży, hej ziemia drży..."
Zmarznięta ziemia drży, hej ziemia drży..."
Poszeweczki wymiatają:-)))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Asia z Siedliska pod Lipami
Urocze,zwłaszcza ostatnia z arabkiem=)
OdpowiedzUsuńWitam :) Arabek też chyba mój ulubiony :)
UsuńPiękne konie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJestem przekonana, że obdarowana osóbka była przeszczęliwa bo poszewki wyszły rewelacyjnie. Bardzo mi się podobają!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Ania
Uśmiech na buzi miłośniczek koni mówił sam za siebie :) Pozdrawiam :)
UsuńPiękne prezenty. Moja córa to koniara, także temat koński bardzo mi bliski:) Motyw koni jest wszechobecny łącznie z konikami w stajni:) Pozdrowienia noworoczne.Ania
OdpowiedzUsuńKoniki w stajni ? Szczęściara z Twojej córci. Pozdrawiam :)
UsuńKolejny raz mnie zaskoczyłaś swoimi pomysłami na poduszki, aż słyszę tętent oddalających się koników. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podusie Ci się podobają :)
UsuńSuper pomysł i wykonanie....buziaki pa....
OdpowiedzUsuńŚliczne !!! Cudeńka tworzysz Moja Droga:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.