niedziela, 10 kwietnia 2016

Miło sobie przypomnieć

Za oknem szaro, zimno i mokro.
Siedzę w domu i grzeję się przy kominku.
W powietrzu unosi się zapach jak w kurnej chacie ;) 
Od rana usiłuję wykrzesać w sobie zapał do czegokolwiek
innego niż siedzenie pod ciepłym kocykiem,
z kubkiem herbaty w ręce.
I odniosłam małe zwycięstwo :)
W ramach odskoczni od szycia przypomniałam sobie 
jak cudownym zajęciem jest filcowanie.
Uwielbiam to mieszanie kolorowych, wełnianych niteczek.
Jak mogłam zapomnieć jakie to przyjemne zajęcie?
Powstały cztery filcowe kwiatuchy,
w kolorystyce pasującej do tej szarej i dżdżystej aury za oknem.
 
 















 Pozdrawiam Was cieplutko :)
 
 

9 komentarzy:

  1. Piękne! Szary kolor świetnie komponuje się z innymi barwami.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolory pięknie się zgrały z tłem. To naprawdę masz jesienne nastroje, jeśli włóczkę wyjęłaś do pracy. U mnie też pada, ale mam nadzieję, że roślinki odżyją dzięki temu.
    Uściski.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. O proszę nawet z nic nie robienia mogą powstać takie cudne kwiaty :):)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudownie jest mieć takie zdolności jak Ty...przyznam że brakuje mi ich, a chyba przede wszystkim czasu i cierpliwości:) Ale przynajmniej mogę podziwiać innych, tak jak Ciebie:) Cudowne rzeczy wychodzą spod Twoich rąk:)
    Pozdrawiam ciepło i serdecznie.,

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne są i kolory ładnie zgrane. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Filc to świetna sprawa, moja koleżanka jest mistrzynią w tworzeniu małych dzieł sztuki z tego materiału, niestety mi brak talentu... A kwiat co tu dużo mówić wyszedł piękny :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...