Pisząc poprzedniego posta nawet nie przypuszczałam,
że sytuacja zmieni się na tak dramatyczną.
Kilka dni temu przeżywaliśmy chwile grozy.
Niepewność
czy i nas zaleje wielka woda.
Gdy nocą przez megafony podawana jest
informacja o realnym zagrożeniu
i konieczności przygotowania się do ewakuacji,
nie wiadomo co robić.
W nerwach i strachu traci się głowę.
Do przerwania wału na całe szczęście nie doszło.
Ale ciągle mamy świadomość, że szczęście
jest kruche.
Wały są namoknięte i wymagają stałego nadzoru.
Z niepokojem patrzymy w niebo.
Gdy tylko popada deszcz od razu zaczyna się akcja
pompowania wody z piwnicy.
Trudno nawet myśleć o sytuacji tych,
których żywioł dotknął z całą swą okrutną siłą.
W tych okolicznościach musicie wybaczyć,
że fotorelacji z losowania nie będzie.
Dziękuję za udział w zabawie.
Podaję szybciutko przygotowane wcześniej
rozwiązanie zagadki...
Obróbka wstępna
i efekt końcowy
Oczywiście ciacho z rabarbarem
A zwyciężczynią została ...
joie
Gratuluję serdecznie i proszę o przesłanie adresu,
oraz wskazówek co do kolorystyki
na maila: niecodziennyzakatek@tlen.pl
Och ciacho z rabarbarem..moje ulubione...mniam;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana za komentarze na moim blogu i ciepłe myśli,których tak potrzebowałam w tych trudnych dniach* to wspaniałe* Pozdrawiam i Tobie również życzę pogodnych dni*Miejmy nadzieję,że teraz będzie już tylko lepiej*
Ojej... ślicznie dziękuję... Uwielbiam broszkowe kwiaty... :) Cieszę się jak nie wiem co... :) A dlaczego? Bo... Marzy mi się letnia torebka cała w kolorowych kwiatach... Żółtych, zielonych, fioletowych... Już ją widzę oczyma wyobraźni... :)I ten od Ciebie kwiatuszek na pewno znajdzie swoje miejsce... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie... :) :*