Dzisiaj prezentuję kolejne broszki.
Tym razem
moje ukochane brązy i beże.
Tu nowa wersja materiałowa.
Ta po dawnemu :)
I z innym wnętrzem :)
I dwie zainspirowane kwiatami Llooki.
Chodzą za mną grochy i groszki w brązach,
ale materiał, który znalazłam,
nie nadaje się do termicznej obróbki:)
Dlatego postanowiłam skorzystać
ze sposobu Llooki.
Pozdrawiam i biorę się do pracy
:)
Weno trwaj!
Bardzo urokliwe te broszki. Najbardziej wpadła mi w oko ta pierwsza serwetkowo - koronkowa
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Śliczne broszki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo podziwiam mnogosc pomyslow na te brochy.Te 'brazowe' sa przepiekne-takie stonowane.A Wena...niech trwa WIECZNOSC CALA:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Serdecznie-
-psiankaDK-
ta wyłącznie koronkowa cudowna!!!
OdpowiedzUsuńprzepiękna:):):)