Dzisiaj króciutko
kolejna część wakacyjnych wytworków.
Tym razem króliki.
Dwa znalazły swój nowy domek podczas
Jarmarku Holeńskiego o którym pisałam TU
Ten przystojniak powstał ostatnio
i ma wyruszyć w daleką podróż do Anglii,
aby tam stać się przyjacielem,
pewnego małego chłopca.
Mam nadzieję, że przypadną sobie do serca.
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Przypominam o candy z okazji urodzin bloga,
Losowanie 16 września.
Zapisy pod poprzednim postem :)
Krulisie jak zwykle sliczne:))Mysle,ze kazde dziecko chcialoby miec takiego przyjaciela:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Ech, podnosisz poprzeczkę WYSOKO. Ja wzdycham do królików, ale jakoś nie bardzo mi wychodzą...tzn pierwszy taki sobie, a pary brak na kolejne podejścia:P Motywuj mnie dalej, może co z tego wyjdzie ;))
OdpowiedzUsuńCiepełko slę;))
Królisie są prześliczne;)Słodkie!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na blogu. Słonecznie pozdrawiam*
Kroliczki sa swietne, te ich skarpeteczki sa fantastyczne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ja też mam zaległości blogowych całą masę i nie wiem kiedy mi przyjdzie je nadrobić, bo czasu wciąż mało i ciągle jakby coraz mniej!
OdpowiedzUsuńale dziękuję za twe przemiłe słowa i moje wszystkie kociaki również dziękują.
a na Twoje candy zapiszę się obowiązkowo, tylko teraz nie mam czasu by się bawić z linkowanie, więc wpadnę później :-)
Pozdrawiam!
aj - przecież miałam napisać, ze urocze króle, a najmocniej mnie urzekł ten w spodenkach w grochy - miodzio!
Genialne te króliczki! A już te getry u króliczki i skarpetki u króliczków powaliły mnie na kolana! No są po prostu genialne!
OdpowiedzUsuńA ja jęczę widząc te króliki... pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSłodziaki! Takie jesienne już prawie - ciepłe skarpety, czapki... ;-)
OdpowiedzUsuńKróli - luzaki, samo patrzenie wprawia w dobry humor:)
OdpowiedzUsuń