Wakacyjny czas nieodwołalnie dobiegł końca.
Pora wracać do obowiązków dnia codziennego.
Dzisiaj ostatnia
garść wakacyjnych wspomnień.
Najpierw ostatnie w tym roku spojrzenie na
nasz wakacyjny zakątek.
Jedyne w pełni słoneczne dwa dni urlopowego wyjazdu,
poświęciłam na "renowacje zabytków" ;)
Odświeżyłam naszą chałupkę od zewnątrz.
Chmary krwiopijców skutecznie utrudniały zadanie.
Ale nie poddałam się i oto tadam...
Wnętrze też wymaga już naszego zainteresowania,
ale w tym roku brakło czasu
i pogoda nie sprzyjała remontom.
Wakacyjny zakątek zamknięty na głucho,
ale przywiozłam ze sobą trochę pamiątek,
aby letni czas wspominać dłużej.
Zapachy i smaki...
Trochę badylków jeszcze nie wiem na co;)
Wianek i...
kule z mchu.
Szklany talerz to również wakacyjna zdobycz.
Wypatrzyłam go w pewnej rupieciarni,
a wraz z nim parę wygodnych inaczej bucików;)
Jeżeli już o bucikach mowa
to weszłam w posiadanie jeszcze jednej pary ...
Obuwie wodoodporne jest zapowiedzią przyszłorocznych wakacji.
Ach nie przerażajcie się!
Nie wieszcze tu kolejnego deszczowego lata.
Mam pewien pomysł na kolejną wakacyjną przygodę.
I rozpoczęłam już kompletowanie sprzętu,
bo wakacje przecież już znów za rok :)))
Wspaniałe dzieło! Ciekawa jestem, jak będzie wyglądało wnętrze tej cudownej chatki :)
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
ale te żółte klompy sa naprawdę wygodne:) cały czas mozna zobaczyć zwlaszcza w rolniczych regionach Holandii starsze osoby tuptajace w tych chodakach:)Spodobal mi się mchowy wianek:)
OdpowiedzUsuńOj Niecodzienny Zakątek naprawdę wygląda niecodziennie i tak ... malowniczo! Cudo.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że domek przypomina teraz siedzibę jakiejś wróżki czy nimfy - jest śliczny i wesoły. A wianek z mchu - urokliwy.
OdpowiedzUsuńpięknie ozdobiłaś domek, ale uważaj! w przyszłym roku będę krążyć,aż znajdę!:)
OdpowiedzUsuńAle sliczny wakacyjny zakatek:))Na pewno przyjemnie w takim spedzilas wakacje:))
OdpowiedzUsuńSkarby tez fajne przywiozlas:)
Pozdrawiam Asia
chałupka robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńŚliczna chałupka, ale tych grzybów to zazdroszczę ,,
OdpowiedzUsuńBardzo lubie zbierać ale tracę orientację w lesie i gubię sie..
No i co sobie narobiłaś?! Już się mnie nie pozbędziesz, ta chatka wygląda na gościnną, a Twoje wytwory - cudeńka, powodują że siedzę z otwartą jak szeroka japą... więc posiedzę u Ciebie długo :-)
OdpowiedzUsuńcudna chata! Uwielbiam stare chaty, a ta na dodatek wyglada tak basniowo!
OdpowiedzUsuńSuper skarby zdobyłaś! Te holenderskie chodaki sa superowe!!!
Malwami na domku napawałam się już w ubiegłym roku:) Pięknie odnowiony, aż żal że już zamknięty na głucho.
OdpowiedzUsuńObuwie wodoodporne czyżby w celu znanym mi? :)))) Jeśli tak, to cudnie będzie się prezentowało w znanych mi okolicznościach przyrody :) Serdeczności ślę:)
Po co w ogóle wyjeżdżać z takiej chałupy, gdzie na ścianach masz lato cały rok? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaki przytulny domek:)I zdobycze bardzo fajne:)
OdpowiedzUsuńO kurczę ,ale wysmarowałaś ten domek,jak z bajki;-)a i też naprzywoziłaś suwenirów?,że ho ho
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Wspaniale...domek uroczy! Piękne fotki!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na blogu i miłe słowa.Pozdrawiam i śle promyki słonka!
Peninia*
Ojjjj-ELLO:-)))
OdpowiedzUsuńBrak CI moich wizyt????
OMG!Nareszcie ktos za mna wypatruje teskne oczka:_)))
Ja wiem-brakuje CI moich wierszykow - Iwonko-moje Slonko:-)
Alle chataaaaa-moj maz popadl w dziki zachwyt i takze nieomal zaczal wierszowac na Twa czesc:-)
No,latko sie miewa...tutaj tez juz widac koncoweczke,chociaz te nasze pory roku sa troche jakby 'przesuniete' o jakies pol miesiaca i z reguly my jeszcze zdrowo posiadujemy,grillujac na naszym patio ,podczas,gdyw PL juz ziziziiimko:-)
CUdne masz kaloszki:-)Panterkowate:-)
I do pracki juz pewnie zmierzasz-szkolke zaczac czas:-)
Fajnego przedmiotu uczysz.MOjego zawsze ukochanego.Pewnie dlatego Cie tak lubie:-)Do dzis zostalo mi bardzo duzo wiedzy z biologii.Moja corka tez to uwielbiala.W szkolce sredniej byla kiedys 'olimpijka',wygrala na poziomie wojewodzkim.mature tez zdawala z bilogii.
Ciekawe,co to za 'przygodke' tam kombinujesz...? Zaintrygowalas mnie:-)Czyzbys wybierala sie do Danii?
Sciskam Cie i caluje-Iwonko,Slonko,Biedronko...
-Halutka-
Ależ kapitanie odmalowany domek!!! Cudo! I wianek z mchu mnie rozbroił, nie mówiąc o świetnych gumofilcach i niesamowitych drewniakach!
OdpowiedzUsuńAle kolorowo i wakacyjnie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ada
wspaniale :) i niezłe pamiątki sobie przywiozłaś :)a i takimi bucikami bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńJaki piękny bajkowy i zaczarowany dom!!!! jejku... musi tam być cudnie spędzać wolny czas. Och...
OdpowiedzUsuńDom cudo:) CUDO!!!
OdpowiedzUsuń