Nie obawiajcie się,
nie o wybuchowych akcesoria dziś będzie.
A o kolorze granatowym.
Długo był to nie lubiany przeze mnie kolor.
Może dlatego, że kojarzył mi się ze szkolnym mundurkiem?
Długim, granatowym właśnie, fartuchem,
w którym mus było chodzić.
A wyglądało się w nim... ach szkoda gadać.
Ale od jakiegoś czasu, granatowe elementy
zaczęły pojawiać się w mojej szafie.
Stopniowo zaczęłam ten kolor oswajać, a nawet go polubiłam.
Szczególnie podoba mi się zestawienie granatu
z brązem, rudościami i kolorem musztardowym.
Ciekawa jestem jak u Was to wygląda.
Lubicie kolor granatowy?
A dzisiaj kolejny przykład jesiennego otulającego naszyjnika.
Naszyjnika do oswajania granatu;)
Serdeczności zostawiam wszystkim zaglądającym.
super są te naszyjniki ;)
OdpowiedzUsuńa co do granatu to ja kocham wszystkie odcienie niebieskiego więc granat też się w to zalicza ;) i myślę, że jak go jeszcze trochę oswoisz to też polubisz ;) a przy takim pięknym |"oswajaczu" to nie powinno trwać długo ;)
ja bardzo lubie szafir, fajne naszyjniki, jeszcze ich nie próbowałam, czytałam że bardzo bolą palce
OdpowiedzUsuńOczywiście że lubimy! codzienne zestawienie: GRANATOWE dżinsy plus BRĄZOWE i MUSZTARDOWE dodatki :kurtka, butki, pasek, torebka w kol. wielbłądziej wełny - druga skóra ;)
OdpowiedzUsuńGenialny naszyjnik !
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię kolory ziemi ,kiedyś też nie przepadałam za granatowym , ze wzgledu własnie na szkolne fartuchy ;)i za różowym i niebieskim ,jakoś tak mi sie bardzo dziecięco kojarzyły ,teraz nie bronię sie przed żadnym kolorem ;))
Oj nie... Zdecydowanie granatowi mówię NIE!!! Nie lubię tego koloru i już... Chyba również przez wspomnienia z czasów szkolnych... Brrr... na samą myśl dreszcze mnie przechodzą ;/
OdpowiedzUsuńUwielbiam za to kolor biały, kremowy, fioletowy, szary i zielony, a wiosną łączę zieleń z różem... Cóż, może dziecinne to, ale... Lubię takie połączenie... :)
Bardzo dziwne u mnie jest to, że uwielbiam otaczać się kolorami ziemi, więc kolory piasku i brązy w różnych odcieniach goszczą u mnie w domu dominując nad innymi kolorami... Ale odzieży w ciemniejszym brązie nie mogę na sobie ścierpieć... :(
Otulające naszyjniki świetne... Zwłaszcza z takim dodatkiem jak w poprzednim poście :)
Buziaki :*
No nieee, ja nie lubię żadnego odcienia niebieskiego, zwłaszcza w garderobie czy biżuterii. Niebieskie to może być niebo, jezioro, niezapominajki... Granatowy kojarzy mi się z mundurkiem szkolnym, policyjnym, z dżinsami. Bardo nie lubię dżinsu, spodnie dżinsowe noszę za karę :) Od dawna próbuję pozbyć się niebieskiego ze swojego otoczenia, jednak bezskutecznie. Moja teściowa uwielbia ten kolor i w najlepszej wierze obdarowuje mnie prezentami we wszystkich możliwych odcieniach :)
OdpowiedzUsuńLubię granat, z białym - własnie tak szkolnie mi się podoba.
OdpowiedzUsuńA ja kocham kolor granatowy, dobrze się w nim i z nim czuję :D Twój naszyjnik piękny, aż Ci zazdroszczę, naprawdę piękny...
OdpowiedzUsuńPs. Rano wpisałam komentarz, teraz patrzę i oczom nie wierzę: nie ma:( i już jest:)))
Pozdrawiam ciepło...
Oj, jak zazrdroszczę:DDD
Ja miałam w szkole mundurek bordowy z takiego czegoś plastikowego, fuj;)Naszyjniki świetne!Proste i bardzo dekoracyjne:) Granat lubię, ale bardzo na nim widać białe mrautacze kłaczki;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA ja granatu nie lubię,chociaż to lekka sprzeczność wychodzi bo dużo chodzę w jeansach,które w większości najpierw są granatowe.No ale na usprawiedliwienie powiem,ze nie lubię granatu przy twarzy.Ale Twoja broszka w takim zestawieniu kolorystycznym bardzo mi się podoba:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię granat, więc z przyjemnością popatrzę jak go oswajasz :)))) Śliczne naszyjniki!
OdpowiedzUsuńOryginalny, niebanalny, odjechany, wycackany ... i będę go mogła zobaczyć na żywo u Mamurdy :D :D : D
OdpowiedzUsuń