środa, 15 sierpnia 2012

Kolorowy jarmark.

Trochę mnie tu nie było,
ale wracam z bogato ilustrowaną relacją
z Jarmarku Holeńskiego:)
Jak już wspominałam w poprzednim poście,
mimo, że ze względu na pogodę należała do tych ekstremalnych,
przypadła do gustu i postanowiona została 
powtórka z rozrywki.
Po intensywnych przygotowaniach,
nastąpił czas gościnnych występów.
Tym razem również mogłam liczyć na pełne rodzinne wsparcie :))

DZIĘKUJĘ KOCHANI I BUZIAKÓW MOC PRZESYŁAM !

Ogrodowa huśtawka, która służyła nam w zeszłym roku
 jako stoisko i prezentowała się bardzo malowniczo
zastąpiona została wypożyczonym, solidnym zadaszeniem.
Dzięki temu mniej obawialiśmy się kaprysów pogody.
A pogoda...
 no cóż najpierw grzało niemiłosiernie,
a później przyszła burza i...
 dobrze, że mieliśmy się gdzie schować :))

 W tym roku obok moich prac na stoisku 
pojawiły się cudeńka zrobione zdolnymi rękami
mojej szwagierki Ani :)))
Szyszkowe i orzechowe wianki oraz biżuteria filcowa 
to jej dzieła. 
Namawiam kobietę do założenia bloga. 
Niech inni zobaczą jakie cuda tworzy.
Jak blog ruszy natychmiast dam znać :)
Kiedy to będzie Kochana no kiedy???

A nasze stoisko prezentowało się w tym roku o tak...


 









I jeszcze rzut okiem na kilku innych  wystawców.
Oj było co podziwiać było.







14 komentarzy:

  1. Ale bogactwo! Uwielbiam takie kiermasze - zarówno jako sprzedawca, jak i jako oglądacz kupujący :-)
    Tandety "made in China" na nich nie ma :-)
    A Anię motywuj i naciskaj! Szkoda, żeby dziewczyna się kryła po kątach :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cuda cudenka! Twoje, szwagierki a i inne stoiska przedstawiaja sie ciekawie, tez lubie szperac po takich jarmarkach, ale kto nie lubi! Pozdrawiam serdecznie, juz dawno Cie nie bylo widac!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję :-) Chciałabym kiedyś na takim się pokazać :-(

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę sporo znajomych dzieł. Cudności Twoje jak i szwagierki. Piękne stoisko. Mam nadzieję,że wiele tych dzieł poszło w rączki klientów.
    Namawiaj dziewczynę na bloga czym prędzej. To fajna zabawa i oczywiście zjadacz czasu. Mnie koleżanka namawiała, aż pół roku. Oczywiście mizerne były jej wyczyny, dopóki nie powiedziała, że założyła swego i prowadzi jakieś dwa miesiące. Wtedy poskutkowało.
    Pozdrawiam Beata

    OdpowiedzUsuń
  5. Tyle pięknych przedmiotów w jednym miejscu! Uwielbiam takie kiermasze i zawsze znajduję tam coś dla siebie :)

    Pozdrawiam Ciebie i Twoją szwagierkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bogactwo BOGACTWO BOGACTWO!!!! Napracowałaś się niemożliwie nad tymi wszystkimi cudownościami!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne stoisko ,a ile slicznosci na nim :) Fajne kocurki :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Tyyyyle skarbów, że zupełnie nie wiadomo co wybierać!
    Mam cichutką nadzieję, że wszystkie otulacze NIE wykupione :)
    Koteczki urocze!!!
    Ciepło pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. teraz wiem dlaczego zaszyłaś się w swojej pracowni.Tyle cudownych prac powstało.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak dużo szyjątek. Bogate stoisko :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ach coś pięknego !!! Same cudeńka - uwielbiam takie jarmarki.
    Ja mam dwa Twoje naszyjniki i pokażę je teraz na moim blogu - długo czekały ale teraz mam dla nich oprawę :))
    Wpadłam na ciekawy pomysł aby z tych filcowych kwiatków zrobić szalik.
    Odezwę się do Ciebie w październiku bo mam chrapkę na takowy szal :)
    Ściskam zdolne babeczki !!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale musiałaś się napracować! Stoisko wygląda pięknie:DDD Mam nadzieję, że klienci dopisali!

    OdpowiedzUsuń
  13. Co ja będę wymyślać. Żałuję, że nie widziałam na żywca. Ale mam nadzieję, że zdjęcia oddają w pełni.

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam jarmarki! Mogłabym godzinami stać przy każdym stoisku i wyszukiwać cudeńka! A Twoje koty są cudne! :-)
    Pozdrawiam! :-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...