Dzisiaj ostatnie zdjęcia
z serii przedświątecznych zaległości.
Te poduchy powstały
na prośbę sympatycznej Renaty,
buziaki Kochana :*
która podobnie jak ja
jest wielbicielką jesiennych kolorków.
Dostałam od niej kawałek kwiecistego materiału,
który miał być "myślą przewodnią".
I powstał taki oto zestaw poduszek
a raczej dwa zestawy hihihihi.
Oj miał co taszczyć Mikołaj biedaczysko;)
a raczej dwa zestawy hihihihi.
Oj miał co taszczyć Mikołaj biedaczysko;)
Rozumiem, że taszczył całe poduchy ... oj to miał co taszczyć... ale takie fajne poduchy to sama przyjemność taszczyć :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te poduchy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zosia.
Uwielbiam te Twoje poduchy!
OdpowiedzUsuńSuper poduchy :) Tylko się w nie wtulić.
OdpowiedzUsuńPomysł na poduchy super
OdpowiedzUsuńŚwietne poduchy ;)
OdpowiedzUsuńsą świetne!!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne poduchy!!! Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper poduchy.
OdpowiedzUsuńIwonko, jak zwykle czarujesz maszyną :)))
OdpowiedzUsuńprzytulaśne podusie ,a drugi zestaw cudaśny !Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń