czwartek, 31 grudnia 2009

Noworoczne życzenia.


Nowy Rok 
 
już
tuż,tuż




Życzę Wszystkim
by był piękny,
lepszy od starego,
przyniósł Wam coś szczególnego...

same serdeczności,
 i dużo miłości.


Życzę uśmiechu na twarzy

i spełniania marzeń.

środa, 23 grudnia 2009

Choinek blask oświetla noc.

Nastał magiczny czas
oświetlony światłem świec
i mrugających lampek na choince.

Otulona aromatem piekącego się ciasta,
z filiżanką gorącej herbaty,
usiadłam na chwilę,
aby podzielić się
z Wami świątecznym klimatem i życzeniami.


Główną ozdobą
pokazanego powyżej stroika
tildowe jabłuszka.



Te cuda wykonała Inno
swymi zdolnymi rękami
a ja miałam szczęście je wygrać.





Dziękuję Kochana za tę anielską przesyłkę!



Jeszcze wczoraj za oknem
była taka piękna,
świąteczna dekoracja.
Dzisiaj zostało po niej tylko wspomnienie.

Na całe szczęście domowe dekoracje są trwalsze
i niepodatne na kaprysy pogody.

Oto kuchenna choinka i...


... bombka "karczoch"
(pierwsza próba)



Główną świąteczną ozdobą
jest taka oto "choinka".




Hmm...a jakie złożyć mam Wam życzenia?

Radości w życiu,
ciepła miłości,
dużo uśmiechu i wiele radości.
Spełnienia wszystkich najskrytszych marzeń,
samych przyjaznych w Waszym życiu zdarzeń.
Niech ten wyjątkowy w roku dzień,
odsunie Wasze troski w cień.

WESOŁYCH ŚWIĄT

życzę wszystkim
zaglądającym do
Niecodziennego zakątka


czwartek, 17 grudnia 2009

Spóżnione losowanie.

Moje pierwsze candy muszę zakończyć
przeprosinami za opóźnienie
w przeprowadzeniu losowania.

Z powodu awarii na łączach na trzy dni
zostałam odcięta od
wirtualnego świata.
Pech chciał, że ta przypadłość
spotkała mój komputer
akurat w tak ważnym momencie.
Podanie wyników losowania musiało zostać przesunięte.

Paczuszki już dawno spakowane.
Czekają na naziemne namiary wylosowanych osób.

Zanim ogłoszę wyniki
(czekałyście tak długo mam nadzieję ,że wytrzymacie jeszcze chwilę)
chciałam Wam bardzo serdecznie podziękować
za udział w mojej zabawie
i za pozostawione przemiłe słowa.
Miła jest świadomość, że podobają
Wam się moje serducha i inne wytworki.
:)
Dziękuję!

Cieszę się,że trafiły do mnie nowe osoby.
Witam was z ogromną radością!
Mogłam poznać Wasze bardzo ciekawe i inspirujące blogi.
Mam nadzieję, że odwiedzicie mnie jeszcze nie raz!

Wasze wizyty i pozostawione komentarze
bardzo mobilizują do działania:)


A oto wyniki losowania.

Czyj to szczęśliwy numerek?



Pierwszą wylosowaną osobą jest
Oura 512
otrzymuje serducho ozdobione suszonymi owocami.





Drugą wylosowaną osobą jest
Kasandra
również otrzymuje serducho ozdobione suszonymi owocami.




Trzecią osobą jest
Damurek
otrzymuje trzy serduszka z białymi gwiazdkami.

Gratuluję!!
Proszę o przesłanie adresów
na maila kaciox@tlen.pl

niedziela, 6 grudnia 2009

Plotę trzy po trzy.

Wianek (ki) mam i ja.

Zazdrościłam okrutnie blog
owym koleżankom
wianków wszelakich,
które uplotły ich zdolne ręce.

Aż w końcu i m
nie,
zupełnie przez przypadek,

ogarnęło wiankowe szaleństwo.



Wszystko zaczęło się w sobotę tydzień temu.
Ponieważ pogoda była piękna,...
jesienna.

O mało co grudzień,
a tu
słonko grzeje,
muszki i inne sześcionożne towarzystwo lata.

Przystąpiliśmy do prac w ogrodzie.
Pod piłę poszły gałęzie wierzbowe i brzozowe.
Postałam chwilę
nad rosnącym stosem gałęzi
i tyle było z mojej pomocy
w ogrodzie bo

postanowiłam spróbować
zmajstrować wianek.
Zaczęłam i...



uplotłam "trzy po trzy".

Jak zaczęłam to nie mogłam przestać,
bo każdy następny wychodził lepszy od poprzedniego.



Jesienne przybranie okazało się nietrwałe,
zresztą przecież
idą Święta.


Wymyśliłam więc pomysł na świąteczny wianek.

Powstało kilka wersji kolorystycznych.
Wykorzystałam m.in. materiały, które dostałam od Mi -Ju.

Ponieważ nie mogłam się zdecydować, który wianek podoba mi się najbardziej,
zaprezentuję wszystkie, które w ciągu tygodnia powstały.
Może doradzicie, który jest najlepszy?

Bo jeszcze kilka wianków czeka na dekoracje:)


Życzę miłego oglądania.

I pamiętajcie o CANDY!
(informacja w poprzednim poście)



















niedziela, 29 listopada 2009

Ogłaszam CANDY.


Ostatnio znowu dopisało mi szczęście
i wygrałam candy
organizowane
przez Mi - Ju.

Dziękuję moja droga!

Zestaw pięknych materiałów i przydasiów wszelakich
dotarł już do
mnie.


Bardzo miłe są takie nieoczekiwane prezenty.
Postanowiłam też sprawić komuś radość.

Ogłaszam
pierwsze candy w Niecodziennym zakątku.

Spośród osób chętnych
( mam cichutką nadzieję,że takie będą)
do wzięcia udziału w zabawie
z wielką radością w
ylosuje trzy
którym prześlę podarunek.

Dwie osoby otrzymają serducho takie jak to przedstawione na początku postu.
Trzecia osoba otrzyma trzy mniejsze serduszka pokazane na zdjęciu poniżej



Zasady candy:

1. Umieść info o candy na swoim blogu.
2. Zostaw komentarz, deklarując tym samym swój udział .
3. Czekaj na wyniki :)
4. Losowanie 14 grudnia

Może jeszcze uda się i paczuszki dotrą przed Świętami :)

niedziela, 22 listopada 2009

Świąteczne przygotowania.

W końcu i ja poczułam, że zbliżają się

Święta.


Porządki przedświąteczne będą później,

a na przygotowanie ozdób

czas najwyższy.



Przedświąteczna gorączka

połączyła się u mnie z

sercowym wirusem.

A efekty są takie jak widać.



Dolegliwość ta jest całkiem miła,

wymaga ...siedzenia przy maszynie
lub z igłą w ręce.

Gorąca aromatyczna herbata i podkład muzyczny
są świetnym dodatkiem.

Serducha przyozdobiłam szydełkowymi gwiazdkami.

Ale należy się tu uściślenie.
Nie zostały popełnione przeze mnie.
Nigdy nie zaprzyjaźniłam się z szydełkiem
do tego stopnia.
Wykorzystałam elementy z serwetki
zakupionej w sh.


niedziela, 15 listopada 2009

Podziękowanie i romantyczne dekoracje.


Korzystając ze słonecznych chwil
udało mi się
pstryknąć kilka zdjęć
i mogę pokazać dekoracje, które powstały ostatnio.

Ale najpierw podziękowanie,
bo właśnie wczoraj
dotarła do mnie cudowna przesyłka
książka i film z konkursu na blogu
Zacisze wyśnione.
Ogromna radość bo to moje pierwsze wygrane losowanie.
Wieczorem biorę się za czytanie.



Romantyczna opowieść
wymaga odpowiedniej oprawy.

Myślę, że moje kompozycje będą w sam raz.


Na blogach widać już świąteczne przygotowania.

a u mnie
romantycznie.



piątek, 6 listopada 2009

Królik i droga do serca.

Zamiast kolejnych obiecanych serc

powstała pani królikowa
.


Pozowała do zdjęć w promieniach słonka,

co ostatnio nieczęsto się zdarza.


Podyskutowałyśmy trochę o sercowych sprawach.

A ponieważ do serca mężczyzny
wiedzie wiadoma droga, to zabrałyśmy się do pracy.


Przygotowanie farszu nie zajęło nam dużo czasu.
Już po chwili
pachniało

RUSKIMI PIEROGAMI





Moja wersja farszu:

(ulubiona przez mężczyzn dużych i małych,
po prawdzie też już dużych :)
  • gotowane ziemniaki
  • ser biały
  • podsmażona cebulka i boczek
  • sporo zielonej pietruszki
  • pieprz i sól (kucharek)
Proporcje oczywiście na oko.


Efekt końcowy:
szybko znikające pierogi i zadowolenie na twarzach moich mężczyzn.

Znaczy trafiłam do serca ;)

poniedziałek, 2 listopada 2009

Sercowe sprawy, ciąg dalszy.



Sercomania

mnie dopadła, trzyma i puścić nie chce.

Powstały więc kolejne serducha.






Najgorsze jest to, że to nie koniec.

Uprzedzam.
Będą następne, inne kolory i kształty.

Ale to innym razem.

niedziela, 25 października 2009

Sercowe sprawy.


W wolnych chwilach pracuję nad wystrojem mojego domku.
Przez wakacje zrobiliśmy większy remont.
Zamurowane drzwi, wykute w innym miejscu itd..
Dzięki temu nowe przestrzenie i nowe możliwości.
Zainspirowana
sercową różnorodnością na blogach.
Postanowiłam
i ja coś zdziałać w tej materii.

Serca jako element wystroju nowej sypialni.
To chyba dobry pomysł.


Uszyłam dwa o takim śmiesznym, krzywym kształcie.



I dwa trochę bardziej ozdobne bo z kremową koronką.


W planie są następne, bo na wierzbowych gałązkach jest jeszcze dużo miejsca.
Taki sercowy bukiet ma być ozdobą komody.


niedziela, 4 października 2009

Tildnięta.



Moje królicze stadko (chyba tak mogę powiedzieć bo Królisia ma w końcu towarzystwo) powiększyło się (Mili dzięki za wzorki) o bliźniacze rodzeństwo, na razie bezimienne.

Jak myślicie czy teraz mogę zdobyć się na odwagę i poprosić o przyjęcie do tildowego fanklubu? Marzę o tym od dawna ale ciągle brak mi czasu aby się wykazać.

Chciałam pokazać królicze rodzeństwo od jak najlepszej strony, niestety sesja zdjęciowa wypadła nam strasznie blado.




Na niewiele zdał się nawet kwiat w płomiennych kolorach.




Nie wiem, to wina kiepskiego światła czy braku moich umiejętności???

Proszę was dziewczyny o radę.

Gdy podziwiam wasze wytwory podziwiam też pięknie zrobione zdjęcia.
Udało mi się dojść do tego jak zrobić ramkę i podpis do zdjęcia. Ale całość jeszcze mnie nie zadowala.

Wybraliśmy się do ogrodu, ale chmurzyska na niebie zasłoniły słonko.




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...