wtorek, 26 stycznia 2016

Pora na dobranoc

Kto pamięta dobranockę o Misiu Uszatku?
Tym razem szyjąc misiaki słodziaki podśpiewywałam sobie...

"Pora na dobranoc,
bo już księżyc świeci.
Dzieci lubią misie,
misie lubią dzieci."



Mój misiaczek nie ma wprawdzie klapniętego uszka, 
ale pewne podobieństwo do Uszatka w nim dostrzegłam ;)
 Powstała jeszcze misiowa panienka.
 


Sympatyczna z nich para prawda?


 

piątek, 22 stycznia 2016

Dziadkom najlepsze życzenia

Dzień Babci był wczoraj dzisiaj kolej na Dziadka:)


 Dziadkom z okazji ich dzisiejszego święta sto lat życzę:)
A wszystkich zapraszam na pyszną kawkę 
i smakowite ciasto.



 Przepis na ciasto o sympatycznej nazwie "wiewiórka"
znajdziecie w necie bez problemu.
Ja gorąco je polecam, bo smaczne i proste w przygotowaniu.
Takie lubię najbardziej :)
U mnie ostatnio w wersji na bogato z polewą czekoladową mniam.
Znika w mgnieniu oka niestety;)



Włączymy nastrojowe światełka?
Ja ciągle jeszcze delektuję się 
świąteczno - zimowymi dekoracjami,
a to wcielenie starych drzwi od babcinej drewutni uwielbiam:)






I przeczytamy opowieść, którą znalazłam w sieci
  zatytułowaną "Podróżujący anioł".

"Zbliżał się zmierzch, gdy zmęczony drogą Anioł ujrzał na wzgórzu nikłe światło palące się w oknach starego domu.
-Wreszcie... Pomyślał zatrzymam się tam na noc odpocznę.
Ruszył na przód drogą wiodącą w wyznaczonym kierunku.
Rozmyślał o misji, z jaką przybył na ziemię, jego zadaniem było nauczanie ludzi miłości do bliźniego. Ciężka to była praca,
oj ciężka-pomyślał Anioł. Mało wdzięczna gdyż ludzie najbardziej kochali tylko siebie, tym bardziej jego misja zdawała się mieć sens.
Gdy dotarł wreszcie pod stary zniszczony czasem dom był już naprawdę wyczerpany, droga była długa i stroma a i wiek już nie ten. Zapukał...
-Witamy w naszych skromnych progach rzekła kobieta, zapraszając Anioła do środka. Izba była mała, lecz ciepła i przytulna.
Mały chłopiec bawił się przy piecu, gdzie kobieta szykowała wieczerzę. Jej mąż układał wcześniej narąbane drwa. 
Miły spokojny wieczór pomyślał.
-Jestem Aniołem rzekł, wędruję od domu do domu nauczając ludzi miłości bliźniego, ale jak widzę dziś będę miał wolne, gdyż wyglądacie na naprawdę szczęśliwą rodzinę.
-O tak odparła kobieta, kochamy się bardzo jak tylko można, po za sobą nie mamy na świecie nikogo 
a rodzina jest dla nas najważniejsza.
Anioł pokiwał głową z uznaniem i zasiadł za pięknie nakrytym stołem. Kolacja była skromna, lecz odświętnie podana, najwidoczniej rodzina uznała Wysłannika jako szczególnego gościa. W izbie panowała rodzinna atmosfera.
-Jeśli byłoby więcej takich rodzin jak Wasza, rzekł Anioł moja misja nie byłaby potrzebna. Nie skończywszy myśli, ujrzał Anioł w odległym kącie pokoju, gdzie nie dochodziło światło lamp, rysującą się postać. Kto to? Spytał zaciekawiony anioł
-To dziadek odparł mały chłopiec . Starzec siedział na starym drewnianym stołeczku w ręce trzymał miskę... jadł.
-Dziadek jest już stary ma problemy z jedzeniem trzęsą mu się ręce  i rodzice kazali mu jeść w kącie, nie pasował bowiem do nakrytego stołu a jego obecność ich denerwowała. Anioł nic nie odpowiedział, podziękował za gościnę i opuszczając dom, rzekł do domowników -przyjdzie dzień, gdy zrozumiecie sens słów miłuj bliźniego swego jak siebie samego.
Minęły lata, Anioł powtórnie zawitał do starego domu. Dotarłszy na pamiętne wzgórze, ujrzał młodzieńca siedzącego na progu, który strugał drwa 
-Co robisz spytał anioł
-Strugam stołki dla rodziców, bo już starzy są i niedomagają. Od dziś jeść będą w kącie, gdyż nie pasują do mego zastawionego stołu. Starzy rodzice dopiero teraz zrozumieli jak wielki popełnili błąd, kochać i szanować trzeba każdego bez względu na wiek stanowisko  i poglądy. Zrozumieli jak bardzo egoistyczną była ich miłość i jakiej miłości nauczyli syna. Zapłakali nad własnym losem. Na ten widok drgnęło serce Anioła, zamknął oczy a gdy znów je otworzył, siedział przy pięknie nakrytym stole. Mały chłopiec bawił się przy piecu, gdzie kobieta szykowała wieczerzę jej mąż układał wcześniej narąbane drwa. Miły spokojny wieczór rzekł do starca siedzącego po drugiej stronie stołu."

czwartek, 21 stycznia 2016

Anioły z najlepszymi życzeniami

"Babcie nie są aniołami, tylko starają się wykonywać ich pracę"
Dzisiaj  anioły 
z najlepszymi życzeniami dla wszystkich Babć :)













piątek, 15 stycznia 2016

Dla małej modnisi cz. 2

Jakiś czas temu o TU pisałam
o moich zmaganiach z materią w kwestii 
uszycia dziewczyńskiej torebki.
Muszę przyznać, że po pierwszych zniechęceniach
ich szycie idzie mi coraz lepiej.
Zachęcona pierwszymi sukcesami
(czyt. zadowoleniem użytkowniczek),
już jesienią uprzedzałam, że powstaną kolejne.
Trochę mi zeszło, ale pod choinką dwie młode damy
znalazły niezbędny atrybut każdej kobiety :)
Starałam się aby torebki wzorem i kolorem 
dopasowane były do upodobań przyszłych właścicielek.
I tak do miłośniczki sowich motywów 
powędrowała sowa kolorowa.




 Tym razem nie miałam gotowej taśmy na pasek
i pokusiłam się o samodzielne jego uszycie.
Powiem, że warto było poświęcić mu trochę czasu,
bo torebka z takim paskiem prezentuje się świetnie.

Druga torebka w bardziej stonowanej kolorystyce 
powstała z myślą o miłośniczce koni.
Wykorzystałam na niej jeden z motywów,
którym kiedyś ozdobiłam komplet poduszek.




Pomysły na kolejne torebki już mam,
więc wygląda na to, że będzie ciąg dalszy
propozycji dla małej modnisi :)

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Zapał to siła

"Zachowujemy się tak, jakby naszymi głównymi potrzebami były
 wygoda i luksus, podczas gdy do szczęścia 
potrzebujemy pasji, której się z entuzjazmem poświęcamy". 

Gdy za oknem paskudnie brrr...
 w domu ciepełko, z radia sączy się miła dla ucha muzyka,
pod ręką filiżanka gorącej kawy lub herbaty.  
W takich okolicznościach ja z jeszcze większym entuzjazmem poświęcam się swojej pasji:)
I może luksus do szczęścia potrzebny mi nie jest, 
ale odrobina wygody chyba jednak tak ;)

Powiem Wam jeszcze, że ogromną radość sprawia mi również
kibicowanie innym w rozwijaniu ich pasji.



Pogłębialiśmy kiedyś na blogu wiedzę na temat 
świata w skali mikro.
Na powtórkę zapraszam TU .
Dzisiaj lekcja na temat serca .
;)



"Serce człowieka składa się z dwóch przedsionków i dwóch komór. 
Charakterystyczna jest obecność 4 zastawek: 
zastawki trójdzielnej  (łac. valva tricuspidalis
zastawki dwudzielnej (łac. valva bicuspidalis)  
oraz 2 zastawek półksiężycowatych:
 zastawki aorty i zastawki pnia płucnego 
( łac.valva aortae et trunci pulmonalis)"



I pamiętajcie "zapał to siła, która prowadzi do ostatecznego zwycięstwa" :)
* Dziękuję za zdjęcia moje naprawdę były do niczego :)


czwartek, 7 stycznia 2016

Zimowych chwil łapanie

Za oknem świat lekko bielą przyprószony.
Mróz trochę zelżał, ale i tak z wielką radością
grzeję się w domowym ciepełku.
 Rozświetlam mrok światełkami.


Otulam się zapachem pieczonego ciasta.


Tym razem skusiłam się na budyniowe ciasteczka,
 które polecała Kasia.
Koniecznie chciałam też wypróbować stempelki do ciastek.
Ciasteczka wyszły piękne i bardzo smaczne :)



Stempelki dotarły do mnie zbyt późno, ale
 w przyszłym roku na święta poszaleję z ciasteczkami i dekoracjami.
Prawdziwe cudeńka można wyczarować przy ich pomocy.


 Jak o cudeńkach mowa, to pewnie zauważyłyście,
 że chwalę się dzisiaj blaszkami 
 Blaszka prezentowana powyżej wisi w kuchni nad stołem.
Natomiast w sypialni dwie kolejne stały się 
elementem kompozycji w ramie.



O dylematach związanych z ramą pisałam kiedyś na blogu
Jak widać nie zdecydowałam się na jej pobielenie.
Cóż tak już chyba pozostanie,
 biała farba w moim domu jest tylko na ścianie. 
Na przemalowanie czegokolwiek  innego nie mam odwagi. 
Wszechogarniającej blogowe wnętrza bieli,
u mnie nie znajdziecie i już.
Za to piękne białe gwiazdki a i owszem:)



Te gwiazdki zdobiące moją choinkę
mają na środku naszytą śnieżynkę,
którą wydziergała również Qrka.
Jeżeli nie widzieliście jakie cuda  potrafi wyczarować szydełkiem
koniecznie zaglądnijcie do Niej.
Beatko pięknie dziękuję, za wszystko :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...