wtorek, 29 listopada 2011

Szaraczki przytulaczki.

Ja nadal jeszcze nie doleciałam 
do świątecznych dekoracji.
Dzisiaj szybciutko trójka szaraczków przytulaczków.
Wszystkie w cieplutkich czapeczkach,
z golfikiem lub szaliczkiem pod szyją
i getrach lub skarpetkach na długaśnych nogach.


















Różowa pięknotka powędrowała już do nowego domku.
Niebieski elegancik i królisia  w energetycznych czerwieniach
czekają na przygarnięcie.

wtorek, 22 listopada 2011

Nowe wyzwanie :)

Mieszkała stonoga pod Białą,
Bo tak się jej podobało.
Raz przychodzi liścik mały
Do stonogi
Że proszona jest do Białej
Na pierogi.
Ucieszyło to stonogę,
Więc ruszyła szybko w drogę. 



Nim zdążyła dojść do Białej,
Nogi jej się poplątały:
Lewa z prawą, przednia z tylną,
Każdej nodze bardzo pilno,
Szósta zdążyć chce za siódmą,
Ale siódmej iść za trudno,
No, bo przed nią stoi ósma,
Która właśnie jakiś guz ma. 




Chciała minąć jedenastą,
Poplątała się z piętnastą,
A ta znów z dwudziestą piątą,
Trzydziesta z dziewięćdziesiątą,
A druga z czterdziestą czwartą,
Choć wcale nie było warto.




Stanęła stonoga wśród drogi,
Rozplątać chce sobie nogi;
A w Białej stygną pierogi!...
                                                    ( Jan Brzechwa)



Inspirację, która pomogła mi zrealizować 
to wyzwanie znalazłam   TU

poniedziałek, 21 listopada 2011

Obdarowane

Jakiś czas temu Mamurda zostawiła u mnie 
pod postem taki komentarz
" ...Twój naszyjnik piękny, aż Ci zazdroszczę, naprawdę piękny ..."
Pomyślałam sobie co ma kobietę zazdrość zżerać,
przecież mogę jej zrobić podobny.
Niech ma, cieszy się i pięknie wygląda a co :)))
Napisałam i umówiłyśmy się na wymiankę.
Czym ją obdarowałam możecie zobaczyć 
u Niej, na pięknych zdjęciach o TU klik
Do mnie przywędrowały skarby,
zrobione zdolnymi rękami Mamurdy.
 
 

Ptaszynka, przepiękna ćwierka już w moim 
gabinecie biologicy.
I poprawianie sprawdzianów stało się od razu przyjemniejsze ;D



Przywędrował do mnie jeszcze aniołeczek.
Rozczulająco słodka kruszyna.
Zamieszkała blisko mnie, na biurku 
przy którym spędzam sporo czasu :)

Agatko jeszcze raz serdecznie dziękuję za te cudowności!

Ale to nie koniec ;))
Jakiś czas temu, tym razem ja wzdychałam,
nad pięknymi zakładkami 
wysupłanymi przez Agnieszkę z Cichutkiego kącika joie
Zobaczcie do Niej koniecznie 
prawdziwe cudeńka potrafi wyczarować.


A tą misterną zakładeczkę, listek
wyczarowała specjalnie dla mnie.
Jestem szczęściarą :)))
Agusiu, dobra duszo jeszcze raz dziękuję z całego serducha!
 
Moje miłe mam do Was prośbę.
Agnieszka potrzebowała  troszkę filcowych kuleczek.
Ja w filcowaniu stawiam dopiero pierwsze kroki
i nie bardzo mogę jej pomóc.
Ale może któraś z Was?
Szczegóły znajdziecie na blogu Cichutki kącik joie

Serdeczności zostawiam dla Wszystkich :)))

wtorek, 8 listopada 2011

Jesiennie nadal

Na wielu blogach widać,
że praca nad świątecznymi ozdobami idzie już całą parą.
A u mnie nadal jesiennie 
i nadal wiankowo.
Jakoś tak ostatnio do maszyny dolecieć nie mogę.
Stoi taka bidulka samiutka
i czeka na lepsze czasy.
A tu migrena gigant dwa dni mi wycięła z życiorysu:(
i zaległości zamiast ubywać przybyło.

Prezentuję więc dzisiaj kolejne wianki,
które powstały już jakiś czas temu.
Premierowy występ mają dopiero dzisiaj.
dlatego tło na zdjęciach takie zieloniutkie,  nie jesienne.














Pozdrawiam serdecznie, nadal złoto - jesiennie :)

środa, 2 listopada 2011

Jesiennie

Piękna pogoda zachęca do jesiennych spacerów.
Złote liście szeleszczą pod nogami.
Z takiego spaceru,
po prostu nie można wrócić z pustymi rękami:)
Ja przyniosłam mnóstwo kolorowych liści
i zrobiłam jesienne róże.
Pora na zmianę  zeszłorocznych zakurzonych bukietów.
Przy okazji powstały dwa wianki.
Jeden jaśniejszy z żółtych liści.



Drugi ciemniejszy z liści przebarwionych na czerwono.






 Według mnie pięknie prezentują się na drzwiach.



 To zwijanie liści jest bardzo wciągające ;)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...