Dobrze, że nie pochwaliłam się
wszystkimi przedświątecznymi szyjątkami
naraz.
Teraz nie miałabym z czym tutaj wystąpić.
Z zazdrością zaglądam na blogi.
Wiele z Was poczuło powiew Nowego.
I działa z nowym zapałem, w przypływie nowej weny.
Mnie dopadł jeszcze powiew starego,
jakieś choróbsko i nie chce puścić:(
Myślałam katar leczony czy nie potrwa przysłowiowy tydzień i pa.
A tu nie. Drugi tydzień mnie trzyma i puścić nie chce.
Dzisiaj po dniu intensywnego wiedzy przekazywania
to nawet jakby bardziej za gardło złapało.
Wolne dni zamiast przy maszynie to chyba w łóżeczku
z książką i gorącą herbatką spędzać będę.
Moja wena to już chyba pod tą ciepłą kołderką siedzi.
Dzisiaj zapodaję więc brać anielską,
która jeszcze przed Świętami powstała.
I zmykam do łóżeczka :)
Bardzo oryginalne anielinki.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA słodzizny takie, ze brak słów:DDD
OdpowiedzUsuńBo chorobę trzeba kopnąć, wiesz gdzie?!
Uściski:D*
śliczne.. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTa z reniferkiem jest the best :)
OdpowiedzUsuńZdrowiej, bo jeszcze przyjdzie czas na sanki, czuję to w kościach ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Fajne aniołki. Zdrowiej jak najszybciej.
OdpowiedzUsuńWszystkie sa piekne, nie za duzo detali, sa takie minimalistyczne . bardzo mi sie podobaja. Zdrowiej i pozwol sobie na pieszczenie sie. Dam znac kiedy bede blisko Polski i wtedy zdecydujemy w sprawie naszyjnika! Bardzo serdeczne usciski!
OdpowiedzUsuńśliczne anioły,
OdpowiedzUsuńja tez nie mam weny,,,ten brak słońca działa na mnie przygnębiająco
Extra, ta pierwsza ruda wpadła mi w oko ;)
OdpowiedzUsuńWitam się i pozdrawiam.
Mnie też wena opuściła w tym nowym roku ,a tak naprawdę to jakoś nie mogę sie zebrac po świętach :)
OdpowiedzUsuńpiękne aniołki !!
Pozdrawiam i zdrowia życzę :)
Tyyyyyyle świątecznych akcentów u Ciebie na blogu....pięknie je prezentujesz:)Aniołki słodziutkie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam szczególnie mocno:)
To paskudztwo, które i mnie dopadło jest strasznie uparte i zawzięte. Dopiero antybiotyk troszeczkę łamie to "niby przeziębienie".
Śliczne aniołki! Dużo zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuńTakie anielskie syrenki
OdpowiedzUsuńTakie anielskie syrenki
OdpowiedzUsuńSliczne aniolki:))
OdpowiedzUsuńDuzo zdrowka zycze:))
Pozdrawiam Asia
Przepiękne Anioły!
OdpowiedzUsuńCiepło Cię pozdrawiam i serdecznie dziękuje za odwiedziny na blogu i miłe słowa:)
Peninia*
Zdrowiej wreszcie !!! Dość już tej słabości! Anieliste jak zwykle cudniaste są:)))) Jeśli to całe skrzydlate towarzystwo na choince leciało to ja zapytuję czy aby choinka zbyt często miejsca nie zmieniała? ;)))
OdpowiedzUsuńWszystko co uszyte budzi mój podziw, bo nie szyjąca jestem zdecydowanie:)Co do choróbska to ja kaszlę i pluję "motylami" od czterech tygodni, a na blogu, też przegląd zapasów:) Zdrowia więc nam życzę i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńoj współczuję i zdrowie życzę...sama lecąc na prześwietlenie płuc:))))-piękności uszyłaś
OdpowiedzUsuńŚliczne! Anioły mają coś w sobie ...
OdpowiedzUsuńPięka dekoracja choinki, anioły cudnie wyglądają , kwiaty tez mi sie bardzo podobają.
OdpowiedzUsuń