czwartek, 5 stycznia 2012

Dobrze, że nie pochwaliłam się
wszystkimi przedświątecznymi szyjątkami
naraz.
Teraz nie miałabym z czym tutaj wystąpić.
Z zazdrością zaglądam na blogi.
Wiele z Was poczuło powiew Nowego.
I działa z nowym zapałem, w przypływie nowej weny.
Mnie dopadł jeszcze powiew starego,
jakieś choróbsko i nie chce puścić:(
Myślałam katar leczony czy nie potrwa przysłowiowy tydzień i pa.
A tu nie. Drugi tydzień mnie trzyma i puścić nie chce.
Dzisiaj po dniu intensywnego wiedzy przekazywania 
to nawet jakby bardziej za gardło złapało.
Wolne dni zamiast przy maszynie to chyba w łóżeczku
z książką i gorącą herbatką spędzać będę.
Moja wena to już chyba pod tą ciepłą kołderką siedzi.
Dzisiaj zapodaję więc brać anielską,
która jeszcze przed Świętami powstała.











I zmykam do łóżeczka :)

20 komentarzy:

  1. Bardzo oryginalne anielinki.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. A słodzizny takie, ze brak słów:DDD
    Bo chorobę trzeba kopnąć, wiesz gdzie?!
    Uściski:D*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta z reniferkiem jest the best :)
    Zdrowiej, bo jeszcze przyjdzie czas na sanki, czuję to w kościach ;)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne aniołki. Zdrowiej jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkie sa piekne, nie za duzo detali, sa takie minimalistyczne . bardzo mi sie podobaja. Zdrowiej i pozwol sobie na pieszczenie sie. Dam znac kiedy bede blisko Polski i wtedy zdecydujemy w sprawie naszyjnika! Bardzo serdeczne usciski!

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczne anioły,
    ja tez nie mam weny,,,ten brak słońca działa na mnie przygnębiająco

    OdpowiedzUsuń
  7. Extra, ta pierwsza ruda wpadła mi w oko ;)

    Witam się i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie też wena opuściła w tym nowym roku ,a tak naprawdę to jakoś nie mogę sie zebrac po świętach :)
    piękne aniołki !!
    Pozdrawiam i zdrowia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tyyyyyyle świątecznych akcentów u Ciebie na blogu....pięknie je prezentujesz:)Aniołki słodziutkie:)
    Pozdrawiam szczególnie mocno:)
    To paskudztwo, które i mnie dopadło jest strasznie uparte i zawzięte. Dopiero antybiotyk troszeczkę łamie to "niby przeziębienie".

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczne aniołki! Dużo zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  11. Sliczne aniolki:))
    Duzo zdrowka zycze:))
    Pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękne Anioły!

    Ciepło Cię pozdrawiam i serdecznie dziękuje za odwiedziny na blogu i miłe słowa:)
    Peninia*

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdrowiej wreszcie !!! Dość już tej słabości! Anieliste jak zwykle cudniaste są:)))) Jeśli to całe skrzydlate towarzystwo na choince leciało to ja zapytuję czy aby choinka zbyt często miejsca nie zmieniała? ;)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszystko co uszyte budzi mój podziw, bo nie szyjąca jestem zdecydowanie:)Co do choróbska to ja kaszlę i pluję "motylami" od czterech tygodni, a na blogu, też przegląd zapasów:) Zdrowia więc nam życzę i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. oj współczuję i zdrowie życzę...sama lecąc na prześwietlenie płuc:))))-piękności uszyłaś

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczne! Anioły mają coś w sobie ...

    OdpowiedzUsuń
  17. Pięka dekoracja choinki, anioły cudnie wyglądają , kwiaty tez mi sie bardzo podobają.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...