piątek, 21 października 2011

Mglisty poranek

Obiecywałam 
jeszcze słów kilka na temat jesiennej szafy.
Tak po prawdzie,
to nie będzie mowy o nowych ciuchach,
tylko o dodatkach,
które zwykłej, bluzce dają nowy look.
Poszukując materiału na szal, o którym pisałam wcześniej,
zakupiłam jeszcze kawałek dzianinki, aby zrobić
naszyjnik otulający szyję.
Na pewno powiecie, że żadnej Ameryki 
nie odkryłam bo takie pojawiały się już tu i ówdzie.
Ale ja z mojego odkrycia jestem bardzo zadowolona.
I namiętnie tworzę "naszyjniki" na chłodne jesienno - zimowe dni.
Dzisiaj wystroiłam się w taki...

 
 i dziarsko wyruszyłam w mglisty poranek, na spotkanie codzienności ;))
Zaznaczyć muszę, że filcowe kwiatuchy to moje pierwsze,
w pełni samodzielnie ufilcowane wytwory.
Proszę więc o wyrozumiałość, 
bo ja raczkująca w tej technice jestem.



Kolejne ciepłe naszyjniki już wkrótce :)

8 komentarzy:

  1. Jeśli to jest raczkowanie- to ja dziękuję:DDD
    Świetne! Bardzo mi się podobają:DDD
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne i takie jakieś nastrojowe:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny jest... A te kwiaty boskie :) Ślicznie Ci to wychodzi... czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana, aż się boję pomyśleć,co będzie jak staniesz na nogi z tego raczkowania :)
    Kwiaty cudne

    OdpowiedzUsuń
  5. A właśnie, ze ja nie będę wyrozumiała i napiszę co myślę i już!!
    A więc moim zdaniem jest to świetne!!! Takie naprawdę świetne!!! I nie wiem co ty chcesz od tych kwiatów, bo wyglądają cudnie, a koraliki dodają im niesamowitego uroku!!! I te sznury z dzianinki - o bomba!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. PRZEPIĘKNE SĄ:)))) I moja kolorystyka!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękny naszyjnik:)

    Serdecznie dziękuję za odwiedziny oraz miłe słowa. Pozdrawiam ciepło i posyłam uściski.

    Peninia*

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...