Witam w Nowym Roku :)
Powitaliście go głośno i z przytupem, czy cicho i spokojnie?
Ja tym razem trochę inaczej niż zawsze,
bo sam sylwester bez napinania i leniwie na kanapie.
Ale za to pożegnałam stary i powitałam nowy rok
ze światłem i wiatrem we włosach.
Podładowałam akumulatory
i pełna nadziei spoglądam w przyszłość.
Czuję, że udało mi się odczarować złe wigilijne prognozy.
Mówią, że jaka Wigilia taki cały rok.
Mnie męczyła migrena i później brakło czasu,
by zrobić wszystko co było zaplanowane.
Czyli zapowiadało się przechlapane po całości.
Ale taki początek Nowego ... musiał to zmienić.
Na pewno dodał mi energii,
napełnił serce nadzieją
a głowę milionem marzeń.
I pomyśleć, że wystarczyło tylko się zmobilizować,
wstać z kanapy,
wstać z kanapy,
odkurzyć sprzęt ( nie jeździłam kilka lat)
Godzina jazdy samochodem i ...
jak pięknie jest.
Mi do szczęścia wystarczyły dwie deski,
ale byli i tacy, którzy woleli bardziej ekstremalne doznania.
Cóż co kto lubi.
Cóż co kto lubi.
Kochani życzę Wam aby rok 2017
przyniósł dni pełne uśmiechu,
zdrowia, sił i chęci na realizację planów i marzeń.
Poczujcie ten wiatr we włosach i światło w sercu.
Cudownie, że udało Ci się wyjechać, zmienić otoczenie i nabrać nowych sił i energii
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku jeszcze raz!
Pozdrawiam serdecznie.
Tobie również fantastycznego, twórczego i szczęśliwego roku. Żeby zawsze był wiatr we włosach i żeby chciało się chcieć, a kanapa nie kusiła za bardzo. I jeszcze uśmiechu na każdy dzień. Uściski śle.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tych widoków,ja wiele plenerów sobie obiecywałam a w barłogu odpoczywałam ale nie mam za dużych wrzutów sumienia bo chyba mi się należało ,ale od jutra opona świąteczna dostanie w kość,bo w tym roku pobiłam rekord w gotowaniu i pieczeniu i cicho zastanawiam się gdzie to wszystko się podziało.Pozdrawiam serdecznie i dziękuję że do mnie zaglądasz!
OdpowiedzUsuńŚwietnie spędziłaś ten wyjątkowy czas :) Masz rację , aby zrealizować swoje pragnienia i marzenia trzeba tylko się wziąć w garść :):)
OdpowiedzUsuńCudownie! Zazdroszczę, bo u mnie na planach się skończyło, córa chora, więc z domu nie można było się ruszyć - a ja tak już tęsknię za takimi widokami!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
Piękne widoki :)
OdpowiedzUsuńZima w pełni.
Pozdrawiam cieplutko.
Iwonko tylko pozazdrościć takiej frajdy.Masz blisko góry więc dobrze je wykorzystaj.Cudowne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękny początek roku, taki zastrzyk energii na starcie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jak tam pięknie... Pozdrawiam cieplutko w Nowym Roku. Ja też patrzę z uśmiechem na 2017 - będzie cudnie :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe widoki, ja godzinę mam nad morze i te widoki też mnie cieszą :)
OdpowiedzUsuńa Nowy Rok przywitałam chora :( życzę Ci wszystkiego najlepszego :)
Widoki są przepiękne, dawno takich nie oglądałam na "żywo"... staram się nie myśleć powiedzeniem, że jaka wigilia taki cały rok, bo jak by się to miało ziścić to ja dziękuję :)
OdpowiedzUsuńSkładam życzenia na ten Nowy Rok, niech będzie zdrowy i twórczy! Pozdrawiam :)