poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Wakacyjne wspomnienia.

W tym roku ciągle coś idzie nie tak.
I moje urlopowanie też nie obyło się bez zawirowań.
Wyjeżdżałam dwa razy.
Z powodu zdrowotnych problemów w rodzinie
pierwsza część urlopu okazała się wyjazdem weekendowym :(
Później sytuacja ustabilizowała się na tyle,
że udało się wyjechać jeszcze na tydzień.
Tym sposobem urlop był jeszcze krótszy niż planowałam.
Ale odpoczywałam intensywnie :)

Główną atrakcją części weekendowej był jarmark
odbywający się w skansenie w Holi (okolice Włodawy)






 Jarmark odbywa się  co roku,
zawsze razem z odpustem - praznikiem 
ku czci patrona tamtejszej cerkwi św. Antoniego.



Ja co roku wypatrzę tam coś dla siebie :)



Druga część urlopu to reszta zaplanowanych atrakcji :)
Czytanie, dumanie i podziwianie widoków.

Taki roztaczał się przed naszymi oknami...




Było pluskanie w jeziorze...



...obiadu na ogniu gotowanie,



mniam, mniam...


...rowerowe przejażdżki i spacery po lesie i okolicy.




A w lesie nie lada gratka...

 







...kurki na masełku ...ach...



Szczęściarze mogą trafić w lesie na coś takiego...

 

Kto wie co to jest?



Było też troszkę czasu na szycie ale o tym innym razem :)

Wakacyjne buziaki 
dla wszystkich odwiedzających!




12 komentarzy:

  1. Iwonko sądząc po zdjęciach urlop mimo, że skrócony wygląda na bardzo udany :) Cieszę się, że już jesteś. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem! To zrzut jelenia:)))
    Gratuluję znaleziska - sztuka to nie lada, od lat po lasach się pałętam, ale takowego znaleziska jeszczem nie przytachała w progi domostwa swego:))))
    Klimatyczny urlop, rzeczywiście, aż szkoda że tak okrojony czasowo:>
    Pozdrawiam i zdrowia życzę:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. I tak fajny urlop :) a to coś to może poroże?

    OdpowiedzUsuń
  4. Wakacje, mimo że z przeszkodami ale udały Ci się bardzo.Piękne zdjęcia!.
    Ja też pomyślałam o porożu jelenia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne wakacje, a to na ostatnim zdjęciu to oczywiście poroże jelenia, czy też jelonka :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że pomimo falstartu wakacje udały się :)) Świetne zdjęcia, jarmark pewnie uroczy, sama chętnie wybrałabym się na taki.
    A te małe domki to ule????
    Też mam wrażenie, że ostatnie zdjęcie przedstawia poroże jakiegoś 'rogacza'.

    Ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
  7. CUDOWNE KLIMATY !!!
    Poroże jak nic :))
    Pozdrowienia z lasu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastycznie wypoczywałaś !!!
    a to faktycznie jelonka rogi- kilka ni temu mój Mąz też znalazła w lesie podczas grzybobrania

    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  9. Ivonka widzę że odpoczywałaś w moich cichych zakątkach.
    Czy ten koszyk prawdziwków to zbiór z tego roku???
    Jarmark Holeński jest niezwykły i co raz więcej osób go odwiedza.
    Fajnie że wypoczynek się udał.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki kobitki miłe za odwiedzinki i ciepłe słowa.
    Urlop faktycznie miałam krótki ale treściwy :)
    Dobrze zgadłyście, że znalezisko na ostatnim zdjęciu to poroże jelenia. Niestety, mi jeszcze nigdy nie udało się nic takiego znaleźć. A na zdjęciu to zdobycz mojego teścia.
    Alizee te małe domki to ule a jaki pyszny miodek zrobiły ...ach palce lizać.
    Jaguś ja regularnie spędzam wakacje w Twoich stronach, w moim wakacyjnym zakątku. To są rodzinne strony mojego męża :)A zbiór grzybów jak najbardziej tegoroczny. Podobno po naszym wyjeździe zaczął się prawdziwy wysyp, a na zdjęciu to tylko takie pierwsze zwiastuny prawdziwego grzybobrania.
    Pozdrawiam Was dziewczyny serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię takie urlopowanie i na grzyby narobiłas mi ochoty ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. nooooo moja TY krew jesteś widze :)))) podobnie nam w duszy grają :)))))

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...