niedziela, 5 września 2010

Zawekowany weekend.

W jednym z poprzednich postów wzdychałam do lata.
Teraz staram się cieszyć urokami jesieni.
Choć przy tej pogodzie, która za oknem 
czasami bywa trudno.

Jesień hojnie nas obdarowuje,
a darów nie wypada zmarnować.
Z tego powody większość minionego weekendu
spędziłam w ...kuchni.
A oto moje wytworki - przetworki;)


Jak widać papryka i pomidorki w roli głównej :)
 Gdyby ktoś miał ochotę spróbować polecam.


Pasta paprykowa
( dodatek do np. kanapek, pizzy i makaronu )

Składniki:
1,5 kg pomidorów (ja obieram za skórki)
4 duże papryki
2 duże cebule
3-5 ząbków czosnku
ostra papryczka
2 łyżki octu winnego
2 łyżki cukru
2 łyżki oliwy
sól, vegeta, majeranek, pieprz ziołowy
( lub inna kompozycja ziół wedle uznania)

Przygotowanie:
Umyte i pokrojone warzywa gotujemy ok. 50 minut bez przykrycia,
przyprawiamy, często mieszamy
Gdy zmiękną lekko studzimy, miksujemy
i napełniamy pastą słoiczki.
Pasteryzujemy ok.10 minut.



Przepis na sałatkę pochodzi od mojej Babci i jest chyba tak stary
jak waga na której ważyłam składniki :)
Wagę uratowałam właśnie przed wywiezieniem na złom.
Pamiętam jak  mama w czasach mojego dzieciństwa 
( czyli dawno temu, za górami za lasami...:) ważyła na niej
gdy piekła ciasta. Waga już wtedy była odrapana.
Została zastąpiona nowocześniejszą wersją,
długie lata przeleżała w piwnicy.
i byłaby skończyła marnie.
A tak jest elementem dekoracyjnym w mojej kuchni :)

Na fali wspomnień dawnych smaków 
przypomniał mi się ten przepis.

Sałatka z czerwonych pomidorów 
Babci Czesi.

Składniki:
4 kg pomidorów
0,8 kg cebuli
1 kg kapusty włoskiej
1 kg ogórków
1 kg marchewki
0,25 dag cukru
1 szklanka octu
liść laurowy, ziele angielskie

Przygotowanie:

Warzywa poszatkować, marchew zetrzeć na tarce,
nasolić ( według smaku) i pozostawić na noc.
W osobnym naczyniu nasolić
pomidory pokrojone na półplasterki (można wcześniej sparzyć i zdjąć skórkę).
Rano odcedzić.
Warzywa gotować 15 minut na wrzącej zalewie,
potem dodać pomidory i gotować jeszcze 15 minut.
Nakładać w słoiki, pasteryzować.

Na zakończenie tego przydługiego postu, wypada mi jeszcze wspomnieć, że
Ivalia, Alicja i Joanna Darda - Gramatyka
   zaprosiły mnie do zabawy w lubię.
Zasady są już wszystkim chyba dobrze znane .

Tak więc dla wytrwałych :)

Lubię
- wiosenne budzenie się do życia, zapachy i dźwięki
- letnie ciepełko, długie dni, rowerowe przejażdżki,
wieczory przy ognisku
- jesienne kolory, kasztanów i grzybów zbieranie, spiżarni zapełnianie
- zimą narty z chłopakami, wieczory przy kominku i herbatkę z cytrynką
a tak na co dzień lubię
- mieć czas nie zabiegany
- wypić kawę z moim mężem
- książki
- dom i ogród upiększać
- kwiaty, owoce i zwierzęta
- uczyć się i nauczać

Powinnam jeszcze wytypować 10 kolejnych blogerek ,
aby wypowiedziały się w tym temacie.
Ale ponieważ robota lubi mnie;) 
to trochę późno się do tego zabrałam
i widzę, że chyba wszyscy są już po, wiec pozwolę sobie pominąć ten punkt programu.

Miłego tygodnia życzę!



8 komentarzy:

  1. Smakowity wpis:)))
    Pasta paprykowa brzmi nieźle, chyba wykorzystam:)))
    A waga? mam taka samą, tez uratowana od mojej mamy. Niestety, nie jest tak malownicza, plastykowy pojemniczek... Twoja sliczna, mimo odrapania, ale to jej cały urok właśnie:))))
    Pozdrawiam i dziekuję za włączenie sie do zabawy:D

    OdpowiedzUsuń
  2. oo pasta paprykowa,,fajna, chyba sobie taka zaserwuję

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam Ci się ,że ani pasty paprykowej ani sałatki z pomidorków. Ciekawe przepisy.
    Waga swietnie wyglada na Twoim parapecie..
    Ja też lubię mieć czas niezabiegany....marzenie...
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja w tym roku odpuszczam przetworom. Zostało mi jeszcze sporo z ubiegłego roku, ale pasta paprykowa brzmi zachęcająco, bardzo lubię paprykę.
    Waga fajoska, świetnie wygląda :))

    Ściskam :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojoj ale smakowitopści- ja właśnie w sobotę zamierzam trochę pokulinarzyć w kuchni. Zrobię też pastę paprykową z twojego przepisu bo zaciekawił mnie jej smak

    waga świetna !!!

    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  6. No to narfobiłaś mi ochoty na pastę paprykową mmmm...chyba dzisiaj poszalęję w kuchni :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. No nie! Błagam! Znowu kolejne przepisy do wypróbowania! A już sądziłam, że przetwórstwo mam za sobą ;-DD

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...