Tym razem cierpliwość osoby oczekującej
na efekt mojego zmagania się z materią, wystawiłam na prawdziwą próbę.
Jakiś czas temu otrzymałam prośbę o uszycie lali.
Nie chodziło o tildowego anioła,
ani o wymuskaną modnisię.
Lala miała przypominać taką retro szmaciankę,
z włóczkowymi czarnymi włosami,
Ubrana miała być w czerwoną bluzkę i czarne spodnie.
Zadanie wcale nie było łatwe do zrealizowania.
Mam nadzieję, że choć trochę
spełniłam oczekiwania.
Proszę oto ona
"Zuzia lalka nieduża
i na dodatek cała ze szmatek..."
:)
"Zuzia lalka niewielka
Bródka malutka
Nos jak muszelka
Oczy ma jak pięć złotych
wełniane loki a w główce marzeń sto."
Bródka malutka
Nos jak muszelka
Oczy ma jak pięć złotych
wełniane loki a w główce marzeń sto."
Wygląda uroczo :-)
OdpowiedzUsuńdelikatna i zawsze uśmiechnięta laleczka, która będzie pewnie ulubioną szmacianką pewnej dziewczynki :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem lala wyszła świetna. Jest urocza i po prostu śliczna. Myślę, że obdarowana bardzo się ucieszy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
No cała Zuzia jak się patrzy:) pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńuwielbiałam takie Zuzie jak byłam mała , chętnie bym chciała mieć taką w domu :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwa Zuzia, jak wszystko z Twoich rąk, śliczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco, oj, gorąco.:)
Jest prześliczna :-) Jej uroda na pewno osłodziła czas oczekiwania :-))
OdpowiedzUsuńZuzanka super.....Pa....
OdpowiedzUsuńUrocza :-) I faktycznie inna niż wszystkie, jakby z dawnych lat.. :-) Pozdrawiam ciepło :-)
OdpowiedzUsuńAle jesteś zdolna! Lala jest przepiękna, jestem nią oczarowana :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Ania
Nooo cudna jest! Prawdziwa Zuzia!
OdpowiedzUsuń