Wiejskie, sielskie leniuchowanie
dobiegło końca.
Letni reset w cieniu lip zaliczony.
Zaległości w leżeniu na dowolnie wybranym boku nadrobione ;)
Do domu wróciliśmy w samą porę
aby nasycić się ogrodowym bogactwem.
Pod naszą nieobecność,
dynie wzięły we władanie większą część ogrodu.
Wśród liści kryją się prawdziwe skarby :)
O tym jakie pamiątki,
przywiozłam z wakacji napiszę następnym razem.
przywiozłam z wakacji napiszę następnym razem.
klęska urodzaju ;)
OdpowiedzUsuńCudownie że odpoczęłaś w tak uroczym miejscu:) Ogród faktycznie bogaty w plony:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co tam ciekawego przywiozłaś.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Chałupa malina, moje klimaty. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńAle cudna chatka...A dynie zapowiadają się obficie. U mnie tylko same liście:(((Za gęsto posiałam:(
OdpowiedzUsuńChatka w kwiaty ma taki urok! wiecej zdjec powinnas zamiescic. A owoce wygladaja na okaz "zdrowia", sliwki, dynie, brzoskwinie czy morele jak z obrazka! pozdrawiam serdeczenie
OdpowiedzUsuńCudny ten domek ....Taki jak z bajki....Ale pyszności u Ciebie obrodziły....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńPiękna ta chatka ,jak z bajki:)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych wakacyjnych wspomnień:))
OdpowiedzUsuńNajpierw pięknie wypoczęłaś, a teraz do pracy, żeby zbiory przetworzyć. Piękne są Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco.:)
Iwonko,a czy jesienią będę mogła uśmiechnąć się do ciebie po nasionka tej białej piękności dyniowej???:)))))))))))))
OdpowiedzUsuńQrko przeróżne dyniowe skarby kryją się, wśród liściorów. Białe i nie tylko. Będzie o nich osobny post, po zbiorach. A uśmiechać się do mnie możesz zawsze :))))) Pozdrawiam .
Usuńależ owocowy raj :) pyyyyyycha
OdpowiedzUsuńAż miło się patrzy jak wszystko rośnie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń