Dzisiaj post lekko wspomnieniowy,
bo prezentowany komplet poszewek powstał jakiś czas temu.
Dokładnie wtedy gdy letnie temperatury bliższe były wiosennym,
a kwiaty wyglądały jak kwiaty i zieleń cieszyła oczy.
Nie chciałabym absolutnie wyjść na marudę,
ale w tych warunkach termicznych
nawet szycie nie sprawia mi przyjemności :(
Coś tam dłubię powoli,
obficie zapijając wodą mineralną z sokiem z czarnego bzu (pychota),
ale plany były całkiem inne.
Poszewki przeznaczone były na prezent niespodziankę
i dlatego musiały pozostać w ukryciu czas jakiś.
Myślę, że sprawiły już radość osobom obdarowanym
i mogą zaprezentować się światu :)
Pocieszę Cię, ze mnie też trudno coś konkretnego zrobić, po prostu nic się nie klei.
OdpowiedzUsuńPoszewki ślicznościowe uszyłaś.
Pozdrawiam gorąco.:)
Bardzo fajne, ciekawe, nietypowe aplikacje...na pewno sie spodobają:))Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńkoty Twoje uwielbiam ale te okrągłe kwiatki są piękne!
OdpowiedzUsuńPoducha z kotkiem jest prześliczna!:)
OdpowiedzUsuńPoduchy sprawiły nam wielka radosc :) Amelka pokochała kotka od pierwszego wejrzenia ;)
OdpowiedzUsuńZnowu jestesmy szczesliwymi posiadaczkami Pani 'niecodziennych cudeniek' :)