Przykra sprawa,mam w domu 14letniego Tediego,chrapie głośniej niż Pan,pachnie eee lepiej o tym nie będę ,dzisiaj w nocy wysiadywał jajko w wiklinowym posłaniu więc wszyscy słyszeli go w nocy,oczy zrobiły się szare a uszy już mało słyszą,gaśnie w oczach,ja traktuję go teraz jak małego szczeniaczka,ale boje się.Trzymaj się dzielnie.
Bardzo współczuję.:(
OdpowiedzUsuńOj szkoda! wiem jak to jest...sliczny piesek...
OdpowiedzUsuńRozumiem Twój ból i ogromnie współczuję. Kochamy nasze psy jak członków rodziny. Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro :(
OdpowiedzUsuń"Decyzja oswojenia niesie w sobie ryzyko łez" - niestety tak.. Ściskam mocno! Buziaki!
OdpowiedzUsuńSmutno!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ogromnie mi przykro ;(
UsuńZwłaszcza że mama ma podobnego sznaucera i wiem jaki temperament dżemie w tym małym ciałku.
Przykra sprawa,mam w domu 14letniego Tediego,chrapie głośniej niż Pan,pachnie eee lepiej o tym nie będę ,dzisiaj w nocy wysiadywał jajko w wiklinowym posłaniu więc wszyscy słyszeli go w nocy,oczy zrobiły się szare a uszy już mało słyszą,gaśnie w oczach,ja traktuję go teraz jak małego szczeniaczka,ale boje się.Trzymaj się dzielnie.
OdpowiedzUsuńo matko! Bardzo mi przykro.
OdpowiedzUsuń