Jakie macie sposoby na jesienną chandrę?
Kobietom podobno pomagają drobne zakupy.
Nowy ciuch lub kosmetyk i świat od razu staje się piękniejszy?
Ja zdecydowanie wybieram polowanie na tkaniny
lub poszukiwanie zardzewiałych skarbów ;)
Tak czy siak, zdobycze trzeba w czymś przynieś do domu.
Oto moja propozycja.
Dwie jesienne torby.
Doskonałe na zakupy, ale sprawdzą się również
przy noszeniu książek,
i różnych babskich drobiazgów.
Bardzo piękne i pożyteczne torby (widać dbałość o detale np te fajnie dobrane podszewki). Super !
OdpowiedzUsuńJak zwykle u Ciebie wszystko dopieszczone, z dbałością o szczegóły, nawet w klimacie jesiennym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Świetne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fakt zakupy trzeba w czymś przynieść :)
OdpowiedzUsuńPiękne torby , ta pierwsza zachwycająca :)
Śliczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Świetne! Pięknie wykonane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Piękne! Z tkaninami też tak czasem mam, jak mnie nachodzi ochota na szycie. Jesienią kuszą mnie książki, pledy i latarenki, no takie mam skrzywienie ;-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczne torby, zakupów nie cierpię.nie lubie dużych galerii, jedynie IKEa jeszcze jest dla mnie do przyjęcia
OdpowiedzUsuńPomysł na tą z kwiatkiem szydełkowym...genialny! Wyszła fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńPomysł na tą z kwiatkiem szydełkowym...genialny! Wyszła fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńObie świetne, ale ta z serwetką normalnie wymiata!
OdpowiedzUsuńCudowne torby!
OdpowiedzUsuń13 komentarz więc chandrowy.
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny, bardzo mi się u Ciebie spodobało, dodaję do oglądanych, przypięłam sporo pinów, koty mnie urzekły.
Pozdrówki
Piękne! Mi szczególnie podoba się ta brązowa... ;)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe.
OdpowiedzUsuń