Tego jesiennego złota,
skąpanego w słonecznych promieniach,
było w tym roku zdecydowanie za mało.
Na chwile ze słońcem, urządzałam z aparatem
prawdziwe polowanie.
Tak prezentował się ogród jeszcze kilka dni temu.
Teraz po liściach na drzewach zostało już tylko wspomnienie.
A dzisiaj to nawet śniegiem sypnęło.
Czyli przyszedł czas na jesienne otulanie.
Ciepłe swetry, szale i chusty przygotowane.
W domu też pojawiły się otulacze.
Na blogach widzę zaczynają królować perskie dywany.
U mnie podłogi okrywa wersja rodzima (a nawet rodzinna:)
Piękne, kolorowe dywaniki,
"100% hand made with love"
:)
Spokojnie to nie ja zapałałam wielką miłością do szydełka.
Spokojnie to nie ja zapałałam wielką miłością do szydełka.
Choć do kolorowych dywaników a i owszem.
Nie rozstałam się z moją maszyną.
Tym razem chwalę się pracami mojej zdolnej teściowej :)
Zobaczcie jakimi cudeńkami zostałam hojnie obdarowana.
Przy takim otuleniu chłód nam nie grozi.
W kącie wypoczynkowym otulacze zmieniam
w zależności od nastroju :)
Co sądzicie o takim nawarstwieniu?
A może taka stonowana wersja lepsza?
Pozdrawiam cieplutko :)
Każda wersja zachwycająca, a Teściowej można Ci pozazdrościć, zdolna dziewczyna.
OdpowiedzUsuńTego złota i słońca rzeczywiście jesień w tym roku poskąpiła.
Uściski.:)
O rany, ależ to jest robota. Trzeba mieć anielską cierpliwość, podziwiam. Świetnie wyszły, przypominają się czasy dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasia
Świetne dywaniki! Oryginalne, urokliwe i takie przytulniaste :-)
OdpowiedzUsuńPiękne i jeszcze raz piękne,Czy dywaniki sa ze szmatek pocietych na ruloniki?Ukłony dla Teściowej
OdpowiedzUsuńPodłoga wygląda fantastycznie. Aż się chce na niej usiąść.
OdpowiedzUsuńPlusem takich dywaników jest chyba to, że można je zwinąć i wyciągnąć w razie potrzeby. U mnie niestety cokolwiek leży stale na podłodze, jest jak zaproszenie do drzemki dla naszej Luśki- sierściucha ;)
OdpowiedzUsuńMoją uwagę przykuł grubość -piękny okaz!
Takie nawarstwienie sprawiło, że jest mega przytulnie. I trochę w stylu boho ;-) Rany jak ten kwiatek Ci cudnie rośnie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpięknie się prezentują :) klimatycznie jest i tak... domowo, no i ręczna robota, ekstra! :)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty lubię otaczać się ciepłymi kolorami w chłodniejsze miesiące. Dywaniki z pewnością są dobrym pomysłem - szczególnie tak piękne. :) Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńfantastyczne kołowce :)
OdpowiedzUsuńPo obejrzeniu arcydzieł Teściowej biorę się za odświeżanie moich otulaczy, które zostały wyprodukowane w szale twórczym, a potem schowane do szafy.
OdpowiedzUsuń